Opozycja krytykuje decyzję rządu o budowie bloku węglowego w ramach projektu Elektrownia Ostrołęka C. Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyljusz obarcza winą za tę decyzję obecnego prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka. Orlen za pośrednictwem Energi odpiera te zarzuty.
– Daniel Obajtek również ma swoją rolę w decydowaniu o budowie elektrowni w czasach, gdy już żaden bank, żadna instytucja finansowa niezależna od Skarbu Państwa, nie chciała wesprzeć tej inwestycji. Tą osobą m.in., która podejmowała decyzje, był Daniel Obajtek – mówił poseł Poncyljusz na konferencji prasowej.
– W 2017 roku nie zapadły żadne istotne dla budowy elektrowni Ostrołęka C decyzje. Trwały jedynie rozpoczęte w 2016 roku procedury przetargowe – przekonuje Energa, należąca obecnie do Grupy Orlen. – Umowa pomiędzy generalnym wykonawcą inwestycji a spółką celową została podpisana dopiero 12 lipca 2018 roku, kiedy pan Daniel Obajtek nie był już prezesem – tłumaczy spółka z Gdańska.
Energa została przejęta przez Orlen we wrześniu 2020 roku. PKN Orlen zdecydował po przejęciu Energii o przestawieniu projektu Elektrownia Ostrołęka C na gaz. Opóźnił w ten sposób oddanie bloku do użytku i uniemożliwił realizację kontraktu na rynku mocy uzgodnionego z Komisją Europejską, ale zmniejszył przyszłe koszty działalności związane z emisją CO2, bo paliwo gazowe jest mniej emisyjne od węglowego.
Wojciech Jakóbik