Ukraiński Energoatom ostrzega, że Rosjanie grożą wysadzeniem Elektrowni Zaporoże z reaktorami jądrowymi. Rosjanie dementują te informacje.
Energoatom ostrzega, że major generał Walerij Wasilew zarządzając garnizonem w pobliżu Zaporoża miał powiedzieć, że ten teren „stanie się ziemią rosyjską albo pustynią”. – Jak wiadomo zaminowaliśmy wszystkie ważne obiekty Elektrowni Zaporoże i nie ukrywamy tego przed wrogiem. Ostrzegliśmy go. Wróg wie, że elektrownia będzie rosyjska albo niczyja. Jesteśmy gotowi na konsekwencje – miał powiedzieć żołnierzom.
Ukraińcy mieli się powołać na informacje z portalu społecznościowego Vkontakte. Rosjanie przekonują, że była to dezinformacja bazująca na sfabrykowanej publikacji oddziału agencji informacyjnej Lenta w Zaporożu. Dziennikarz śledczy niemieckiego Bilda Julian Roepcke ustalił, że rzeczony generał Wasilew znajduje się obecnie w Uzbekistanie.
Nie ma informacji o skażeniu radioaktywnym Elektrowni Zaporoże. Działania zbrojne w jej pobliżu rodzą obawy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która potępiła ostrzelanie obiektu przez siły rosyjskie. Zdaniem strony ukraińskiej w czasie okupacji Zaporoża przez Rosjan mogło dojść do zaminowania infrastruktury.
Wojciech Jakóbik