Enea nie widzi ryzyka, by budowa bloku w Elektrowni Kozienice przesunęła się poza proponowany przez konsorcjum wykonawców termin grudnia 2017 roku – poinformował w piątek Wiesław Piosik, wiceprezes Enei ds. korporacyjnych.
„Na dziś nie widzimy ryzyka, by inwestycja jeszcze się przesunęła. Ten nowy, proponowany przez konsorcjum termin wydaje się realny. Będziemy to analizować, na pewno jakieś opóźnienie będzie” – powiedział dziennikarzom Piosik.
Kilka dni temu konsorcjum Polimex-Mostostal oraz Mitsubishi Hitachi Power Systems zaproponowało spółce Enea Wytwarzanie aktualizację harmonogramu budowy bloku w należącej do Enei Elektrowni Kozienice. Chce, by nowy termin zakończenia budowy został wyznaczony na 19 grudnia 2017 roku. Enea zapowiedziała wtedy analizę zaproponowanego harmonogramu.
Piosik wyjaśnił w piątek, że w dokumencie otrzymanym od konsorcjum nie ma wzmianki o zmianie kosztów inwestycji.
Pytany, czy w związku z przewidywanym opóźnieniem mogą być – jego zdaniem – przesłanki do zwiększenia budżetu projektu, odpowiedział: „Nie doszły żadne nowe elementy, więc nie ma powodu”.
Inwestycja jest gotowa w ponad 88 proc.Według podpisanej w 2012 roku umowy z konsorcjum Hitachi Europe i Polimex-Mostostal blok w Kozienicach na parametry nadkrytyczne opalany węglem kamiennym o mocy elektrycznej 1.075 MWe brutto miał zostać oddany do eksploatacji 21 lipca 2017 roku.
Polska Agencja Prasowa