Odpady te są kwalifikowane oficjalnie jako nieszkodliwe i nieradioaktywne, ale żadne wysypisko śmieci nie chce ich wyjąć. Podobna sytuacja ma miejsce w innych lokalizacjach, gdzie trwa rozbiórka byłych elektrowni jądrowych w Niemczech. W skali całego kraju, odpady nuklearne stanowiły prawie jedną piątą wszystkich wydatków Federalnego Ministerstwa Środowiska (łącznie 429 mln euro).
Elektrownia jądrowa Brunsbüttel jest w trakcie likwidacji od 2019 roku. Właściciel, koncern Vattenfall, przeprowadził już dużą część prac rozbiórkowych, przy których uzbierały się setki kontenerów z odpadami budowlanymi i gruzem.
Jednocześnie w Brünsbüttel powstał także tymczasowy magazyn na radioaktywne komponenty, głównie z części reaktora, łącznie 161 ton wysoce radioaktywnego materiału.
Federalna spółka zajmująca się ostateczną utylizacją materiałów wysoce radioaktywnych nie podejmie decyzji o tym, gdzie zostanie zbudowany ostateczny główny niemiecki magazyn tych materiałów, przed 2046 rokiem, a najpóźniej w 2068 roku.
— Według Federalnego Ministerstwa Środowiska, tymczasowe składowanie odpadów kosztowało rząd federalny 48 milionów euro w samym Szlezwiku-Holsztynie w 2023 roku. Z łączną kwotą 429 mln euro w całych Niemczech, odpady nuklearne stanowiły prawie jedną piątą wszystkich wydatków tego ministerstwa — podaje Norddeutscher Rundfunk (NDR).
W latach 1961-2023 w Niemczech działało łącznie 37 reaktorów jądrowych, z których większość stanowiły reaktory wodne ciśnieniowe i wrzące. W kwietniu 2023 roku wyłączono ostatnie trzy.
NDR / Aleksandra Fedorska