Rozwój projektów wychwytywania i składowania CO2 (CCS) może przynieść polskim firmom oszczędności nawet 14 miliardów EUR. Technologia ta mogłaby zmniejszyć koszty pozwoleń na emisje CO2 w przemyśle mineralnym, chemicznym i stalowym oraz wspierać dążenia do neutralności klimatycznej – pisze Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
- Przemysł mineralny i chemiczny są największymi emitentami CO2 w sektorze nieenergetycznym. W 2022 roku, w 34 zakładach kontrolowanych przez największych emitentów przemysłowych zatrudniono ponad 107 tysięcy osób.
- Całkowity geologiczny potencjał składowania CO2 w Polsce wynosi między 12,8 a 15,6 miliarda ton, co przy obecnych emisjach przemysłowych pozwala na składowanie CO2 przez około 830 lat.
- Implementacja CCS przynosi korzyści klimatyczne i finansowe. Potencjalne instalacje CCS mogą wychwycić od 64,2 do 96,5 mln ton CO2 rocznie, co stanowi 19-29 procent krajowej emisji z 2021 roku.
W 2021 roku Polska wyemitowała 331,5 mln ton CO2, podczas gdy potencjał składowania CO2 w kraju wynosi aż 15,5 mld ton. Dziesięć instalacji CCS (2 istniejące i 8 planowanych) mogłoby wychwytywać od 64 do 96 mln ton CO2 rocznie, co stanowiłoby około 19-29 procent krajowych emisji gazów cieplarnianych z 2021 roku. Realizacja tych projektów mogłaby zaoszczędzić polskim przedsiębiorstwom do 2030 roku 14,1 miliarda EUR na kosztach uprawnień do emisji – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Czas na polski CCS? Szanse i wyzwania wychwytu i składowania CO2 w polskim przemyśle”.
Przemysł mineralny i chemiczny są największymi emitentami CO2 w sektorze nieenergetycznym. W 2022 roku, w 34 zakładach kontrolowanych przez największych emitentów przemysłowych zatrudniono ponad 107 tysięcy osób. Wychwytywanie CO2 stwarza szansę na utrzymanie produkcji w tych branżach przy jednoczesnym realizowaniu celów polityki klimatycznej. W 2021 roku przemysł wytwórczy i budownictwo odpowiadały za emisję 29,8 mln ton CO2, czyli 9 procent całkowitych emisji w Polsce, podczas gdy emisje z procesów przemysłowych wyniosły 18,8 mln ton, co stanowiło 6 procent całkowitych emisji. Produkcja cementu odpowiadała za 39 procent tych emisji, a najwięksi polscy emitenci przemysłowi wyemitowali łącznie 146,8 mln ton CO2 w 2021 roku.
Całkowity geologiczny potencjał składowania CO2 w Polsce wynosi między 12,8 a 15,6 miliarda ton, co przy obecnych emisjach przemysłowych pozwala na składowanie CO2 przez około 830 lat. Jednak nie wszystkie lokalizacje są ekonomicznie opłacalne. Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że w Polsce można będzie składować 2 miliardy ton CO2. Projekty CCS w Polsce są nieliczne, głównie z powodu trudności transportu CO2 do miejsc składowania, mimo największego zagęszczenia przemysłu na południu kraju.
Technologia CCS nie zastąpi dekarbonizacji energetyki, ale może obniżyć emisje w przemyśle. Polska ma korzystne warunki geologiczne, zwłaszcza głębokie solankowe poziomy wodonośne, z kosztami składowania rzędu 2-5 EUR/t CO2. Wsparcie dla CCS mogłyby stanowić kontrakty różnicowe, uzależniające wysokość wsparcia od cen EU ETS. Programy ulg podatkowych dla CCS wdrożone w USA, Kanadzie i Malezji stawiają Unię Europejską w gorszej pozycji konkurencyjnej, zauważa dr Kamil Lipiński z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Implementacja CCS przynosi korzyści klimatyczne i finansowe. Potencjalne instalacje CCS mogą wychwycić od 64,2 do 96,5 mln ton CO2 rocznie, co stanowi 19-29 procent krajowej emisji z 2021 roku. Wdrożenie projektów CCS do 2030 roku mogłoby zredukować emisje o 96,5 mln ton CO2 rocznie, co przyniosłoby oszczędności na zakupie uprawnień do emisji CO2 w wysokości około 6,1 miliarda EUR przy średniej cenie EU ETS 63 EUR/t w pierwszym półroczu 2024 roku. Większość projektów CCS staje się opłacalna przy cenach EU ETS 90-140 EUR/t, a przy cenach ETS w 2030 roku szacowanych na 146 EUR/t oszczędności mogłyby sięgnąć nawet 14,1 miliarda EUR.
Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny
PIE: Ameryka Łacińska może pomóc Unii uniezależnić się od chińskich surowców