Do 2030 roku Unia Europejska planuje uruchomienie 480 GW mocy wiatrowych. Polska w aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) wyznaczyła cel osiągnięcia 15,8 GW mocy z onshore do 2030 roku. Działania w tym kierunku nabierają już tempa. Ministerstwo Klimatu i Środowiska skierowało do prac legislacyjnych projekt nowelizacji tzw. ustawy odległościowej, który dopuszcza możliwość lokalizowania elektrowni wiatrowych w odległości min. 500 m od budynków mieszkalnych, znosząc tym samym tzw. zasadę 10H. Zmiana powinna przyczynić się do odblokowania inwestycji wiatrowych w Polsce i umożliwić realizację celów w zakresie rozwoju energetyki wiatrowej. Jakie zmiany czekają branżę wiatrową – wyjaśniają radcy prawni Milena Kazanowska – Kędzierska i Aleksandra Pinkas z Kancelarii Kochański & Partners dla BiznesAlert.pl.
- Prawo UE nakłada na państwa członkowskie ściśle określone cele dotyczące udziału OZE w miksie energetycznym.
- Polska skierowała do Komisji Europejskiej zrewidowany Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) na lata 2021-2030, który musi uwzględniać m.in. wzrost celu unijnego do 42,5 procent.
- Liberalizacja kryterium odległości elektrowni wiatrowej to regulacja, na którą branża czeka od 2016 roku. Procedowany obecnie projekt nowelizacji powinien stanowić kompromis pomiędzy potrzebami rynku energii a akceptacją społeczną poprzez przyjęcie zasady lokalizowania elektrowni wiatrowych.
Obecnie znane są tylko założenia projektu nowelizacji tzw. ustawy odległościowej, które zakładają:
- zmianę minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych z 10H do 500m;
- możliwość lokalizowania el. wiatrowej na podstawie zintegrowanego planu inwestycyjnego;
- wprowadzenie minimalnej odległości [m] el. wiatrowej od parków narodowych, rezerwatów i obszarów Natura 2000.
Wymagania i cele UE w zakresie rozwoju OZE
Prawo UE nakłada na państwa członkowskie ściśle określone cele dotyczące udziału OZE w miksie energetycznym.
Kierunek rozwoju OZE został wyraźnie wskazany w strategicznych unijnych dokumentach. Jednym z nich jest dyrektywa RED III, która m.in.
- Podnosi cel udziału OZE w miksie energetycznym do 2030 roku – do min. 42,5 procent z ambicją do 45 procent,
- Wprowadza regulacje mające na celu przyspieszenie i uproszczenie procesów inwestycyjnych w zakresie OZE.
Przykładem takich regulacji są obszary przyspieszonego rozwoju energii z OZE, które mają powstać w krajach UE do lutego 2026 roku przynajmniej dla jednego rodzaju źródła. W zasadniczej części Dyrektywa RED III powinna zostać zaimplementowana do polskiego prawa do 21 maja 2025 roku. Jednakże przepisy dotyczące m.in. procedury wydawania zezwoleń dla realizacji projektów OZE na obszarach przyspieszonego rozwoju energii z OZE powinny były zostać zaimplementowane do 21 maja 2024 roku.
Polska skierowała do Komisji Europejskiej zrewidowany Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) na lata 2021-2030, który musi uwzględniać m.in. wzrost celu unijnego do 42,5 procent. Oznacza to, że należy zintensyfikować faktyczne działania legislacyjne, co pozwoli przyspieszyć realizację inwestycji w zakresie OZE, w tym elektrowni wiatrowych.
Kontekst nowych regulacji
Obecnie w Polsce obowiązuje ustawa, która skutecznie zablokowała możliwość budowy nowych elektrowni wiatrowych. Zgodnie z aktualną regulacją minimalna odległość elektrowni wiatrowej od zabudowy mieszkaniowej powinna być równa lub większa od dziesięciokrotności całkowitej wysokości tej elektrowni (tzw. zasada 10H).
Ostatnia nowelizacja Ustawy 10H przyznała samorządowi terytorialnemu możliwość zmniejszenia tej odległości, wyznaczając granicę o promieniu min. 700 m, o ile stosowne zapisy znajdą swoje odzwierciedlenie w postanowieniach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zmiana ta nie przyniosła jednak wystarczających efektów.
W listopadzie ubiegłym roku do Sejmu został wniesiony pierwszy projekt nowelizacji Ustawy 10H, który zawierał m.in. przepisy liberalizujące zasady lokalizacji elektrowni wiatrowych. Jednakże jeszcze w grudniu proponowane regulacje w zakresie elektrowni wiatrowych zostały usunięte z procedowanej nowelizacji.
Blokada rozwoju lądowej energetyki wiatrowej pod reżimem obecnie obowiązującej regulacji, od 2016 roku pozbawiła Polskę możliwości instalacji turbin wiatrowych o szacowanej mocy około 10 GW. Przy obecnie dostępnej technologii nowoczesnych turbin wiatrowych w szczególności z zastosowaniem dużych rotorów, odpowiada to utracie potencjału produkcji energii na poziomie ponad 30 TWh rocznie.
Liberalizacja kryterium odległości elektrowni wiatrowej to regulacja, na którą branża czeka od 2016 roku. Procedowany obecnie projekt nowelizacji powinien stanowić kompromis pomiędzy potrzebami rynku energii a akceptacją społeczną poprzez przyjęcie zasady lokalizowania elektrowni wiatrowych. Mając na względzie cele w zakresie transformacji energetycznej i zapowiadane w aktualizacji KPEiK wyłączenie ponad 8 GW mocy elektrowni i elektrociepłowni węglowych, istnieje niekwestionowana potrzeba zainstalowania nowych mocy wytwórczych w instalacjach OZE. Liberalizacja zasad lokalizacji elektrowni wiatrowych powinna istotnie rozwinąć branżę OZE i pozwolić osiągnąć wyznaczone cele klimatyczno-energetyczne.
Czy nowe regulacje wiatrowe przyciągną inwestorów
Projekt przewiduje lokalizowanie elektrowni wiatrowych na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) i zintegrowanego planu inwestycyjnego (ZPI). Jeżeli elektrownia wiatrowa będzie lokalizowana na podstawie MPZP, to od 1 stycznia 2026 roku będzie istniał obowiązek zapewnienia zgodności z planami ogólnymi gminy, które zastąpią dotychczas przyjmowane studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli elektrownia wiatrowa będzie lokalizowana na podstawie ZPI, to obszar objęty ZPI będzie powodował utratę mocy obowiązującej MPZP w odniesieniu do tego terenu.
Istotną procedowaną zmianą jest także odstąpienie od jednolitego obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę dla mikroinstalacji wiatrowych (instalacje o wysokości do 3 m mają zostać zwolnione z wymogu uzyskania pozwolenia na budowę oraz zgłoszenia, a mikroinstalacje o wysokości do 12 m mają zostać objęte wyłącznie obowiązkiem zgłoszenia). Natomiast obecnie brak jest podobnych uproszczeń dla instalacji wiatrowych o większej mocy. Rozwiązania te łączą się ze wsparciem w ramach programu „Moja elektrownia wiatrowa” dla mikroinstalacji wiatrowych (o mocy do 20 kW). Nadal jednak brakuje rozwiązań, które uprościłyby lub przyspieszyły inwestycje w zakresie wielkoskalowej energetyki wiatrowej. To właśnie na nie najbardziej czeka branża i takie inwestycje mogą realnie zmienić polski miks energetyczny.