– Pod względem posiadanych zasobów srebra portal ten według informacji z 2023 roku przyznaje nam trzecie miejsce po Peru – 98 tys. ton, Chiny – 71 tys. ton i Polska – 65 tys. ton. Bliższe przyjrzenie się ich krajowemu bilansowi, wskazuje na to, że dotyczące nas informacje są poważnie zaniżone – pisze Adam Maksymowicz, współpracownik BiznesAlert.pl.
- KGHM Polska Miedź S.A. jest jednym z czołowych producentów srebra na świecie, a Polska posiada największe zasoby tego metalu na świecie. Według Bilansu zasobów złóż kopalin w Polsce według stanu na 31.12.2022 roku, zasoby bilansowe złóż miedzi i srebra wyniosły łącznie 3 562.23 mln t rudy o zawartości 57.33 mln ton miedzi i 166.29 tysięcy ton srebra.
- W 2023 roku wystąpił deficyt srebra, ponieważ popyt przewyższał podaż. Deficyt wyniósł 184,3 mln uncji w 2023 r. i oczekuje się, że doprowadzi do jeszcze większego deficytu w wysokości 215,3 mln uncji w 2024 roku
- Popyt na srebro, zwłaszcza w przemyśle fotowoltaicznym, rośnie. W ciągu ostatnich dwóch lat, ilość wykorzystywanego srebra w zastosowaniach fotowoltaicznych gwałtownie wzrosła o 64 procent, co spowodowane zostało jego masowym wykorzystaniem w tej dziedzinie energetyki odnawialnej.
Od lat KGHM Polska Miedź S.A. zajmuje pierwsze lub drugie miejsce w produkcji srebra na świecie. I wszystko wskazuje na to, że pozycja ta będzie utrzymana jeszcze przez wiele następnych lat. Informacja ta przysłania jednak jeszcze ważniejszy fakt, że jesteśmy pod względem zasobów tego metalu na pierwszym miejscu na świecie, daleko wyprzedzając pod tym względem globalną konkurencję. Ta zaś ma w zwyczaju nie doceniać naszego srebrnego potencjału. Ilustracją tego jest wiadomość amerykańsko – australijsko – kanadyjskiego portalu Investing News Network (INN) specjalizującego się w wiadomościach edukacyjnych związanych z surowcami. Pod względem posiadanych zasobów srebra portal ten według informacji z 2023 roku przyznaje nam trzecie miejsce po Peru – 98 tys. ton, Chiny – 71 tys. ton i Polska – 65 tys. ton. Bliższe przyjrzenie się ich krajowemu bilansowi, wskazuje na to, że dotyczące nas informacje są poważnie zaniżone. Oto według Bilansu zasobów złóż kopalin w Polsce według stanu na 31.12.2022 roku zasoby bilansowe złóż miedzi i srebra w regionach monokliny przedsudeckiej i niecki północnosudeckiej wyniosły łącznie 3 562.23 mln ton rudy o zawartości 57.33 mln ton miedzi i 166.29 tysięcy ton srebra.
To w przybliżeniu tyle, ile łącznie posiadają te dwa pierwsze państwa. Zapewne zagraniczne media dysponują na ten temat niepełnymi informacjami, stąd pochodzi ich rozbieżność liczbowa. Nie mniej z naszej statystyki wynika, że jesteśmy globalnym liderem pod względem posiadanych zasobów srebra, które w przybliżeniu, przy aktualnym jego wydobyciu starczy nam na blisko 100 lat. Potencjalna wartość tego srebra wynosi aktualnie 1 gram – 1 dolar, co w przeliczeniu na jego posiadane zasoby daje sumę ok. 160 mld dolarów. Jej cząstkowe tylko odzyskanie, każdego roku daje wysokie dochody z eksploatacji tego metalu. Są one coraz bardziej stabilne, gdyż od 2021 r. występuje deficyt srebra ze względu na popyt przewyższający podaż. Jest to stan, który przyczynił się do wzrostu cen i powinien utrzymywać się w najbliższej przyszłości. Silny popyt w połączeniu z umiarkowanym wzrostem podaży spowodował deficyt w wysokości 184,3 mln uncji w 2023 roku i oczekuje się, że doprowadzi do jeszcze większego deficytu w wysokości 215,3 mln uncji w 2024 roku. Według najnowszego raportu Silver Institute popyt przemysłowy na srebro wzrósł w 2023 roku o 11 procent, osiągając rekordowy poziom 654,4 mln uncji, co stało się tuż po równie rekordowym roku 2022. W tciagu tylko tych dwóch lat, ilość wykorzystywanego srebra w zastosowaniach fotowoltaicznych gwałtownie wzrosła o 64 procent, co spowodowane zostało jego masowym wykorzystaniem w tej dziedzinie energetyki odnawialnej.
Przewiduje się, że wraz z utrzymaniem się zapotrzebowania na „zieloną” energię, popyt na srebro fotowoltaiczne powinien rosnąć w szybkim tempie. Z tego powodu Instytut Srebra prognozuje 9 procent wzrost zapotrzebowania na srebro w 2024 roku, co przełoży się na jego wyższą cenę. Jednak w ujęciu względnym srebro jest nadal tanie. Obecnie na 1 uncję złota potrzeba około 80 uncji srebra, w porównaniu ze średnią z 20 lat wynoszącą 68 uncji. Ilustracją tej sytuacji jest stan zasobów srebra na londyńskiej giełdzie LBMA, które spadły w kwietniu do drugiego najniższego poziomu w historii, podczas gdy wolumeny na giełdach w Nowym Jorku i Szanghaju są bliskie sezonowych minimów.
Według TD Securities w ciągu najbliższych dwóch lat zapasy LBMA mogą się wyczerpać, biorąc pod uwagę obecne tempo popytu. Według Gregersena z Silver Bullion powoli będziemy świadkami zmniejszania się dostaw, ponieważ popyt przemysłowy będzie coraz wyższy. Jego zmartwieniem jest pytanie, gdzie znaleźć sprzedawców srebra, a nie jak i komu je sprzedać. Odpowiedź na to, jest taka, że największe na świecie zasoby srebra są w Polsce, trzeba się tylko zaangażować w zwiększenie jego wydobycia.
Maksymowicz: Zachód i jego projekt przełamania chińskiej dominacji surowcowej