Norweski Equinor coraz częściej przesuwa swoją europejską sprzedaż gazu w kierunku krótkoterminowych cen, a indeksy dnia następnego mają odgrywać większą rolę w ustalaniu sprzedaży.
Equinor poinformował, że istnieje potrzeba dostosowania podejścia do sprzedaży w Europie do nowych realiów rynkowych, w tym większej niestabilności cen gazu, spowodowanej zwiększeniem importu LNG i udziału OZE w miksach energetycznych. – Tradycyjne rynki gazu rozwijają się szybko, a kluczem do sukcesu będzie zdolność do szybkiego reagowania na wahania cen. Popyt na krótsze indeksy rośnie, a nasza reakcja ma odzwierciedlać ten rozwój w naszej działalności – powiedział dyrektor marketingu Equinor, Tor Martin Anfinnsen.
Equinor podał, że zawsze starał się ewoluować w swoich działaniach sprzedażowych na przestrzeni lat – odchodząc od długoterminowych kontraktów indeksowanych ropą naftową do umów opartych na cenach gazu. Teraz chce wprowadzić warunki cenowe w krótszym terminie do umów sprzedaży. – Zmieniamy sposób, w jaki wyceniamy rynek. Do 2020 roku przechylamy naszą sprzedaż gazu na indeksy z wyprzedzeniem i z miesiąca na miesiąc, przy czym ważniejszy jest ten drugi niż ten ostatni – powiedział Anfinnsen na briefingu analityków w Londynie. Dodał, że ważenie będzie wynosić około dwóch trzecich z dnia na dzień i co trzeci miesiąc z wyprzedzeniem.
Anfinnsen powiedział, że po 2020 roku zrealizowana przez Equinor europejska cena gazu odzwierciedlałaby głównie krótkoterminowe indeksy rynkowe, ponieważ popyt na długoterminowe indeksy „zanika”. Obecnie Equinor ma szerszy zakres indeksów cenowych w umowach sprzedaży, w tym indeksy długoterminowe. Ale Anfinnsen powiedział: „koszyk indeksów, które mamy, przetoczy się przez ten rok”.
S&P Platts/Michał Perzyński