Zielone światło w tej kwestii dali podczas szczytu UE przywódcy państw członkowskich. Formalną decyzję podejmą jeszcze ministrowie spraw członkowskich podczas spotkania w przyszłym tygodniu. Zatwierdzą oni jedynie decyzję unijnego szczytu. Obecne sankcje wygasają z końcem lipca.
UE wprowadziła swoje sankcje wobec Rosji w lipcu 2014 r. w odpowiedzi na aneksję Krymu oraz rosyjskie zaangażowanie w wojnę na wschodzie Ukrainy. Dotyczą głównie rosyjskiej branży energetycznej oraz zbrojeniowej. Pierwotnie łagodniejsze, we wrześniu 2014 r. zostały zaostrzone. Każda decyzja o ich nałożeniu obowiązuje jednak zgodnie z procedurami UE tylko 12 miesięcy, więc co roku trzeba je przedłużać.
W ramach tej procedury państwa członkowskie przeglądają postępy, jakie w rozwiązaniu sytuacji zrobiło objęte sankcjami państwo i w efekcie zdejmują, łagodzą lub pozostawiają restrykcje. Jeśli zostają one po prostu przedłużone, oznacza to, że w ocenie UE nic się nie zmieniło. „Odbyła się krótka dyskusja o Rosji, Ukrainie i porozumieniach mińskich. W jej wyniku uzgodniono przedłużenie sankcji” – poinformowało biuro prasowe Komisji Europejskiej.
Czego dotyczą unijne sankcje?
W ramach sankcji ograniczony lub całkowicie zamknięty dostęp do unijnego rynku ma 5 rosyjskich korporacji z większościowym udziałem skarbu państwa oraz ich spółki zależne zarejestrowane poza terytorium UE. Dodatkowo sankcjami objęte są 3 rosyjskie spółki energetyczne i 3 wojskowe. Nie wolno im m.in. kupować w państwach UE żadnych technologii ani zamawiać usług. Dotyczy to technologii zbrojeniowych, wydobywczych (zwłaszcza dotyczących ropy naftowej) czy energetycznych, a także produktów tzw. podwójnego zastosowania, czyli cywilnych, ale zdatnych do przekształcenia w wojskowe. UE stworzyła również listę osób zaangażowanych w działania na Krymie oraz w Donbasie i zamroziła im zgromadzone na swoim terytorium aktywa.
Przegląd sankcji wobec Rosji odbywa się najczęściej na szczycie w połowie roku. Nieraz zdarzało się, że któreś z państw członkowskich (np. Włochy czy Węgry) kwestionowało konieczność utrzymywania sankcji, ale za każdym razem ostatecznie dochodziło do przedłużenia unijnych obostrzeń wobec Moskwy. W odpowiedzi na unijne restrykcje Rosja wprowadziła w sierpniu 2015 r. swoje sankcje, blokując m.in. eksport unijnej żywności.
Jednym z warunków zniesienia unijnych sankcji jest pełne wdrożenie przez Rosję tzw. porozumień mińskich dotyczących sytuacji na wschodzie Ukrainy. Termin na to minął z końcem 2015 r., a UE wciąż nie uznała, że Rosja wywiązała się w pełni ze swoich zobowiązań. Decyzja zgromadzonych na szczycie w Brukseli przywódców państw członkowskich ma charakter polityczny, formalnie sankcje przedłużą w przyszłym tygodniu unijni ministrowie ds. europejskich na tzw. Radzie ds. Ogólnych.