Karnitschnig: Kanclerz Niemiec staje w ogniu krytyki za samolubność wobec kryzysu energetycznego

10 października 2022, 09:30 Bezpieczeństwo

– Olaf Scholz za każdym razem na arenie międzynarodowej apeował do krajów członkowskich Unii Europejskiej (UE) do solidarności w czasach kryzysu energetycznego. Z drugiej strony widzimy, że realizuje własną politykę dla swojego kraju, aby jak najszybciej wydostać się z energetycznych kłopotów – pisze Matthew Karnitschnig na łamach Politico.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Fot. Wikimedia Commons.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Fot. Wikimedia Commons.

Obecnie Europa boryka się z konsekwencjami rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Scholz składając deklaracje o europejskiej solidarności, jednocześnie prowadzi własną grę dla uzyskania możliwie jak najwięcej dla Niemiec. Niezależnie od tego, czy chodzi o dostawy broni na Ukrainę, czy też o to, jak złagodzić skutki gwałtownie rosnących cen gazu ziemnego, pisze Karnitschnig.

Stanowcza reakcja państw europejskich na pomysł Berlina

Według autora komentarza pomysł Berlina dotyczący utworzenia planu pomocowego dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych o wartości 200 miliardów euro w celu utrzymania niższych cen gazu wywołał stanowczą reakcję niektórych europejskich przywódców. Polski premier Mateusz Morawiecki oskarżył Scholza o egoizm i niszczenie wspólnego rynku. Obawy dotyczą tego, że niemieckie dotacje dadzą producentom przewagę nad przemysłem w innych krajach UE.

– Najbogatszy kraj, najsilniejsza gospodarka UE próbuje wykorzystać ten kryzys, by uzyskać przewagę konkurencyjną dla swoich firm na wspólnym rynku. To nie jest sprawiedliwe, nie tak powinien działać jednolity rynek – powiedział Morawiecki podczas szczytu UE w Pradze.

Karnitschnig pisze, że liderzy innych państw podzielali zdanie polskiego premiera. Zarówno premier Finlandii Sanna Marin, jak i premier Estonii Kaja Kallas wyrażali podobne obawy wzywając do stworzenia unijnego planu rozwiązania problemu.

Niemcy kontra reszta Europy

Jak pisze Karnitschnig na łamach Politico, europejscy przywódcy najbardziej martwią się rosnącą tendencją Niemiec do podejmowania samodzielnych działań w kluczowych kwestiach gospodarki i bezpieczeństwa, bez konsultacji z innymi krajami unii. Liderzy państw członkowskich obawiają się, że osłabnie w ten sposób europejska spójność. Chodzi przede wszystkim o dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę oraz o zapewnienie dostaw gazu z różnych źródeł. W ostatnim czasie Scholz odwiedził Hiszpanię, gdzie przekonywał do ukończenia nowego gazociągu z Półwyspu Iberyjskiego do Europy Północnej (MidCat), aby zrekompensować dostawy, które Niemcy utraciły ze Wschodu. Prezydent Francji, Emmanuel Macron głośno sprzeciwia się temu planowi, który miałby przebiegać przez terytorium Francji, argumentując, że nie ma on sensu pod względem ekonomicznym. Opinię podziela Komisja Europejska, ale niemiecki kanclerz konsekwentnie dąży do realizacji tego projektu badając nawet, czy nie mógłby on całkowicie ominąć Francji.

Karnitschnig uważa, że wiele europejskich stolic chce niemieckiej koordynacji oraz funduszy, ale nie ma zaufania do Berlina jako lidera Europy. Wieloletnie prowadzenie ,,dialogu” z Moskwą w obliczu kolejnych naruszeń ze stron Putina pozbawiły Berlin wiarygodności, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej.

Opracował Wojciech Gryczka

Perzyński: Kropla drąży skałę, czyli jak Niemcy wysyłają broń Ukrainie