Europa sprowadza najwięcej LNG w historii przez kryzys energetyczny podsycany przez Rosję, ale musi zaciskać pasa, by uniknąć najczarniejszego scenariusza.
Według danych Refinitiv Eikon gaz skroplony pozwolił Europie zrealizować prawie jedną czwartą zapotrzebowania w 2022 roku przez konieczność uniezależnienia się od Rosji, która podsyca kryzys energetyczny.
Dostawy LNG do Europy sięgnęły w 2022 roku 101 mln ton, czyli o 58 procent więcej niż w 2021 roku. Odpowiadały za 24 procent zapotrzebowania globalnego na gaz skroplony. Europejczycy zwiększali import LNG przez konieczność zastąpienia spadających dostaw gazu z Rosji, która ogranicza podaż od wakacji 2021 roku podsycając kryzys energetyczny.
Międzynarodowa Agencja Energii ostrzegała, że jeżeli zapotrzebowanie na gaz w Europie się utrzyma, Rosja przestanie dostarczać go przez Ukrainę, a Chiny zwiększą zużycie po zniesieniu restrykcji pandemicznych i odbiciu gospodarczym, Europejczykom może zabraknąć do 27 mld m sześc. gazu. Dostawy gazu z Rosji według danych Gazpromu wynosiły w 2021 roku 140 mld m sześc., a w 2022 roku już 100 mld.
Istnieje możliwość, że ostatnie szlaki przez Ukrainę i Turcję także wyschną w 2023 roku, więc Europejczykom będzie trudniej uzupełnić zapasy, o ile gospodarka globalna nie wpadnie w recesję ograniczającą zużycie. Sposób na te wyzwania to według MAE rozwój Odnawialnych Źródeł Energii oraz efektywność energetyczna zmniejszające zapotrzebowanie na gaz, na przykład w ogrzewnictwie.
Również Polska notuje rekord importu LNG. PGNiG sprowadził w 2022 roku 58 ładunków gazu skroplonego o wolumenie 4,4 mln ton. To wzrost o 57 procent rok do roku. W 2021 roku do Świnoujscia przypłynęło 35 statków i 2,8 mln ton LNG.
Financial Times/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czy Europejczycy przez Gazprom zaczną jeść chomiki? (ANALIZA)