Holenderskie władze cofnęły licencję eksportową spółce obsługującej gazociąg Turkish Stream przesyłający gaz z Rosji do Turcji. To efekt nowych sankcji nałożonych na Rosję mających na celu ograniczenie przychodów z tytułu dostaw surowców energetycznych. Spółka zaznaczyła jednak, że przepływ gazu będzie kontynuowany, ponieważ ubiega się o nową licencję – podał Reuters.
– W ciągu 2022 roku Unia Europejska okresowo nakładała dodatkowe sankcje mające na celu ograniczenie eksportu materiałów, technologii i usług wspierających działalność Rosji – powiedział w oświadczeniu operator gazociągu.
Sankcje blokują rosyjski gaz
W wyniku nowych sankcji 18 września 2022 roku przedwcześnie cofnięto licencję eksportową firmy South Stream Transport, operatora podmorskiego gazociągu Turkish Stream, którym rosyjski gaz jest transportowany przez Morze Czarne do Turcji i krajów południowo europejskich. – Wprowadzenie nowych sankcji nie ogranicza kontynuacji transportu gazu przez South Stream Transport. W związku z tym zaopatrzenie na gaz dla przemysłu i milionów gospodarstw domowych w Turcji i krajach europejskich nie zostanie naruszone w krótkim i długim okresie – podała spółka.
Gazociąg Turkish Stream dostarcza rosyjski gaz do Turcji i Europy Południowej. Jego przepustowość wynosi 31,5 miliardów metrów sześciennych rocznie. Został uruchomiony w 2020 roku w ramach starań Rosji o dywersyfikację eksportu gazu przez kierunki inne niż Ukraina. Od czasu uruchomienia gazociągu do końca 2021 roku, Turkish Stream przetransportował około 18 miliardów metrów sześciennych gazu do Turcji i około 17 miliardów metrów sześciennych do krajów europejskich.
Turkish Stream pozostaje jedyną, obok rurociągów przebiegających przez Ukrainę, nitką transportującą rosyjski gaz do Europy.
Oilprice/Wojciech Gryczka