Gazprom chwali się wzrostem eksportu gazu do Europy. Prawdopodobnie europejscy klienci spółki chcą zgromadzić zapasy paliwa przed nachodzącą zimą, wykorzystując przy tym niskie ceny rosyjskiego surowca.
Od 1 stycznia do 15 lipca 2017 roku Gazprom wydobył 248,8 mld m3 gazu, co w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym oznacza wzrost o 18,8 procent. W tym samym czasie wolumen eksportu rosyjskiego monopolisty do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wzrósł o 11,3 mld m3 (o 12,3 procent) do 102,9 mld m3.
Dostawy wzrosły w szczególności do państw Europy Północno-Zachodniej i Środkowej (do Niemiec o 16,7 procent, do Austrii o 77,2 procent, do Czech o 24,8 procent, na Słowację o 25,8 procent, na Węgry o 16,7 procent, do Serbii o 47,9 procent, do Bułgarii o 12,6 procent, do Grecji o 10 procent oraz do Turcji o 22 procent).
Ponadto w opublikowanym komunikacie Gazprom Export poinformował, że ciągu 15 dni lipca eksport rosyjskiego gazu do krajów spoza WNP wyniósł 7,2 mld m3, co w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym oznacza wzrost o 11 procent.
Europa przygotowuje się do zimy
Jak przekonuje spółka, dynamika eksportowa w lipcu jest kontynuacją trendu obserwowanego w ubiegłych miesiącach – w maju i czerwcu. Utrzymuje się ona mimo rozpoczęcie okresu remontów na europejskich gazociągach tranzytowych. Prawdopodobnie powodem zwiększonych zakupów rosyjskiego gazu jest chęć zgromadzenia przez europejskich klientów koncernu zapasów paliwa przed nadchodzącą zimą. Jest to zrozumiałe, zważywszy na długość okresu grzewczego oraz na to, że poprzednia zima była bardziej dokuczliwa, co wymusiło zwiększenie zakupów. Możliwe, że Europa chce także wykorzystywać konkurencyjność cen oferowanych przez Gazprom w stosunku do oferty z giełdy gazowej. Pomimo wzrostu cen ropy naftowej na giełdach uzależniona od niej cena dostaw gazu w kontraktach długoterminowych z monopolistą jest ustalana w oparciu o indeks ceny baryłki z około 9-miesięcznym opóźnieniem. Zatem efekt taniej ropy może się jeszcze utrzymywać.
Gazprom przeszacował prognozy wydobycia
Warto także zaznaczyć, że wcześniej Gazprom zrewidował prognozę wydobycia na 2017 rok i podniósł ją z 442,3 mld do 450-454 mld m3. W raporcie sporządzonym według rosyjskich standardów rachunkowości koncern poinformował o tym, że owszem zwiększy wydobycie, ale z 430,44 do 442,3 mld m3. Oznacza to, że monopolista przeszacował swoje prognozy wzrostu o 8 mld m3. Jeżeli chodzi o 2016 rok, to Gazprom zwiększył wydobycie surowca o 0,6 mld m3 do 419,1 mld m3.
Wzrost eksportu nie oznacza większych zysków
Prezes koncernu Aleksiej Miller chwalił się, że w porównaniu z 2015 rokiem w ubiegłym roku Gazprom o 12,5 procent (do 179,3 mld m3) zwiększył dostawy do państw spoza WNP. Był to historyczny wynik, jednak nie przełożył się on na rezultaty finansowe, gdyż ogólne dochody ze sprzedaży surowca spadły o 4 procent. Rosjanie przekonują, że w tym roku wolumen eksportu do państw spoza WNP może przekroczyć 180 mld m3.
Gazprom Export/Piotr Stępiński