Europejska polityka musi być odpowiedzią na wyzwania dla naszej konkurencyjności i prowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa gospodarczego Europy – powiedział we wtorek podczas konferencji minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.
– Europejska polityka musi być odpowiedzią na wyzwania dla naszej konkurencyjności i prowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa gospodarczego Europy. Do rozwoju przemysłu potrzebna jest ambitna i asertywna polityka handlowa. Dlaczego połączyliśmy te dwa obszary, bo handel i przemysł to dwie strony tej samej monety – wskazał Paszyk po wtorkowym nieformalnym spotkaniu unijnych ministrów ds. konkurencyjności i handlu.
Dodał, że podczas tego spotkania podkreślono rolę i potrzebę wsparcia takich sektorów w europejskiej gospodarce, jak przemysł chemiczny czy przemysł stalowy.
Jak przekazał minister, podczas spotkania rozmawiano też o zdolności Unii Europejskiej do przeciwdziałania zakłóceniom w globalnych łańcuchach dostaw, szczególnie w obszarze surowców krytycznych.
– Rozmawialiśmy również o włączeniu państw kandydujących w łańcuchy wartości w sposób, który przynosiłby obopólne korzyści gospodarcze. Ministrowie podzielają przekonanie, że budowanie krótszych i bardziej bezpiecznych łańcuchów wartości Unii Europejskiej oraz dywersyfikowanie dostawców to działania, które będą wzmacniały nasze bezpieczeństwo gospodarcze – dodał.
Paszyk poinformował, że wielu ministrów podkreślało, iż partnerstwo Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych powinno być strategiczne.
– Państwa członkowskie (…) z niepokojem odnotowały restrykcje eksportowe na mikroprocesory i podział Europy na dwie kategorie. Tu też liczymy, że ta sprawa ulegnie zmianie – stwierdził szef MRiT.
W ocenie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. dobrobytu i strategii przemysłowej Stéphane’a Séjourné, który również zabrał głos podczas konferencji, trzy sektory europejskiego przemysłu są szczególnie zagrożone nieuczciwą konkurencją zewnętrzną: motoryzacyjny, chemiczny i stalowy, więc wymagają szczególnej pomocy.
Komisarz dodał, że wzmocnienie europejskiej konkurencyjności wymaga działań deregulacyjnych, czego oczekuje europejski biznes, a także przyspieszenia dekarbonizacji europejskiej gospodarki.
Séjourné zauważył, że unijny rynek wewnętrzny ma olbrzymi, niewykorzystany do końca potencjał.
– Unia Europejska to 450 milionów konsumentów. Musimy znosić bariery na drodze do pełnej integracji europejskiego rynku – zaznaczył.
Z kolei komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego oraz stosunków międzyinstytucjonalnych i przejrzystości Maroš Šefčovič odniósł się do kwestii zapowiedzianego przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa wprowadzenia ceł na europejskie produkty. Komisarz zwrócił uwagę, że o ile UE ma nadwyżkę handlową w wymianie towarowej w wysokości 154 mld dol., o tyle Stany Zjednoczone mają nadwyżkę w wymianie usług w wysokości 104 mld dol.
– To oznacza, że nadwyżka UE w wymianie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi wynosi ogółem 50 mld dol., co stanowi ledwie 3 proc. wartości wzajemnych obrotów. Po obydwu stronach Atlantyku istnieje zaś 5 mln miejsc pracy, które zależą od niezakłóconej wzajemnej wymianie handlowej – wskazał Šefčovič.
Komisarz zauważył również, że każdego roku 300 mld dol. prywatnych oszczędności z Europy jest inwestowanych w amerykańskie przedsiębiorstwa.
W ocenie Šefčoviča partnerstwo Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi ma znaczenie strategiczne, a oba podmioty łączy mocna więź.
– Wszystkie te liczby pokazują, że współpraca opłaca się obu stronom, a jej brak obu stronom zaszkodzi – argumentował komisarz.
PAP / Biznes Alert
Przewodniczący RE: rozszerzenie Unii jest inwestycją geostrategiczną