Najważniejsze informacje dla biznesu

Kościółek: Polacy domagają się odszkodowania za spór prawniczy wokół Jamału (POLEMIKA)

– Pełnomocnik polskiej części zarządu EuRoPol Gaz złożył pozew przeciwko kancelarii Dentons z żądaniem odszkodowania w wysokości 223 mln zł – pisze Adam Kościółek, pełnomocnik EuRoPol Gaz w sprawach taryfowych w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

W poprzednim artykule BiznesAlert.pl z ust wiodącego prawnika kancelarii Dentons padła teza, iż stronami sporu w EuRoPol Gaz byli akcjonariusze a nie prawnicy. W dalszej części tej rozmowy z przedstawicielem ww. kancelarii pada stwierdzenie, iż akcjonariusze spółki, wprowadzili zasadę reprezentacji krzyżowej w zarządzie i z tego przedstawiciel Dentons wywodzi tezę, iż „to oznacza, że żaden działający zgodnie z prawem pełnomocnik nie może akceptować jako wiążących instrukcji jednej tylko części zarządu. Oznaczałoby to poważne naruszenie ładu korporacyjnego spółki i działanie na jej niekorzyść. Dla prawnika oznacza to nie tylko zawodową kompromitację, ale i de facto przekreślenie kariery.”

Zdumiewająca jest nie tyle teza tylko kto ją wypowiada. W innym miejscu przedstawiciel tej kancelarii stwierdza, iż prawnik nie jest stroną sporu, ale jest nim jego klient po czym podaje prosty przykład rozwodu. Niestety między rozwodem, czyli sprawą jaką od strony procesowej potrafi sobie wyobrazić przeciętny czytelnik, w której mamy dwie najczęściej skonfliktowane ze sobą strony, osoby fizyczne, a spółką EuRoPol Gaz zachodzi wielka różnica.

Europol Gaz to organizm gospodarczy o proweniencji politycznej, stanowiący część polskiego systemu gazowego a przy tym do tego z trudną historią wieloletniego konfliktu w jego władzach, który rzekomo zażegnano właśnie wprowadzając w 2012 roku reprezentację krzyżową w pewnych sprawach. To rozwiązanie zmuszało do poszukiwania konsensusu między stroną polską a stroną rosyjską w zarządzie, aby doszło do złożenia wniosku taryfowego zgodnego z interesem obu głównych akcjonariuszy, którzy w zarządzie mają swoich przedstawicieli. Co jednak ciekawe, a co być może stanowiło niedopatrzenie, już udzielenie pełnomocnictwa m.in. do zaskarżania taryf (ale i prowadzenia innych postępowań sądowych) nie wymagało reprezentacji krzyżowej i właśnie z tego przez wiele lat skrupulatnie korzystała strona rosyjska. Innymi słowy, każda z części zarządu mogła ustanawiać „swojego” pełnomocnika a ten mógł dalej już swobodnie prowadzić wszelkie postępowania procesowe (zaskarżać taryfy, budować skomplikowane wnioski procesowe, korzystając z takiego mandatu składać różnorakie powództwa itd. co też wielokrotnie czynił).  I tak się to właśnie działo.

Jak już wspomniano w poprzednim artykule, konsekwentnie od jesieni 2017 korzystając czy właściwie wykorzystując procedury procesowe, blokowano w ten sposób możliwość wejścia wszystkich kolejnych taryf w życie.  Kancelaria Dentons używała argumentu, że ustawa o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym nie obowiązuje EuRoPol Gaz a zatem spółka nie powinna kosztów zapasów obowiązkowych uwzględniać w kalkulacji kosztów taryfy. Głównie na tej podstawie kancelaria Dentons zaskarżała taryfy za przesył gazu rosyjskiego przez Polskę za lata 2018, 2019 i 2020. Działo się to na wyraźne życzenie wiceprezesów zarządu EuRoPol Gaz powołanych do zarządu przez rosyjskiego akcjonariusza spółki, tzn. przez Gazprom.

Z tymi decyzjami nie zgadzali się ówcześni polscy przedstawiciele w zarządzie, a to prezes Piotr Tutak i wiceprezes Krzysztof Rogala, którzy wielokrotnie żądali zakończenia prowadzenia tych postępowań blokujących wejście taryf w życie, które odzwierciedlały realne koszty ponoszone przez Europol Gaz.

Dentons jednak konsekwentnie odmawiał wycofania skarg i zakończenia postępowań. W swoich odmownych odpowiedziach wykorzystywał znajomość Statutu Spółki EuRoPolGaz odmawiając zaprzestania prowadzenia postępowań z tego powodu, że zdaniem kancelarii wypowiedzenie pełnomocnictw wymagałoby zgody całego (!) zarządu Spółki a więc także części rosyjskiej Zarządu.

Polska część zarządu skierowała do Dentons aż cztery podobne żądania żądając zaprzestania zaskarżania taryf. Za każdym razem polska część Zarządu otrzymywała podobną odpowiedź, którą można streścić w zdaniu: reprezentujemy spółkę i nie zaprzestaniemy prowadzenia jej spraw.

W ten sposób w tych czterech odpowiedziach, ale także w pismach procesowych, kancelaria Dentons dawała jasno do zrozumienia, które instrukcje rozumie jako „wiążące”.

Jeszcze bardziej spektakularnym przykładem „samodzielnej” inicjatywy procesowej kancelarii Dentons stanowiło powództwo przeciwko Skarbowi Państwa. W tym powództwie próbowano ustalić, że Prezes URE nie ma kompetencji do wydania tzw. decyzji powierzającej (ostatecznie wydana w grudniu 2019 roku) na podstawie której, zgodnie z prawem energetycznym i odpowiednimi przepisami europejskimi, następuje przekazanie zadań operatorskich z Europol Gaz do Gaz System SA.

Otóż we wrześniu 2019 roku, a wiec jeszcze przed datą tej decyzji, kancelaria Dentons – podkreślmy nie informując o tym polskiej części zarządu – złożyła ten „oryginalny” pozew w którym zmierzała do ustalenia, że – w skrócie – Prezes URE nie ma prawa wydać takiej decyzji. Pozew ten wprowadził polską część zarządu w konsternację i wysokie zaniepokojenie. Po pierwsze, jeszcze raz podkreślmy – złożony bez informowania polskiej części zarządu (wiedza o jego opracowaniu pochodziła z lektury faktur wystawianych przez kancelarię prawną a więc wiedza po fakcie), po drugie, w sposób całkowicie sprzeczny z  kierowanymi przez polską część zarządu żądaniami zaprzestania akcji procesowych.

Pełnomocnik (Dentons) odmówił nawet ujawnienia pozwu polskiej części Zarządu a uczynił to dopiero po zagrożeniu, że wszelkie płatności na rzecz kancelarii zostaną wstrzymane. Pomijając fakt, że złożenie takiego pozwu z prawnego punktu widzenia było niedopuszczalne (trafnie sąd ocenił niedopuszczalność zakładania sprawy cywilnej w zakresie oceny kompetencji centralnych organów administracji) można sobie było wyobrazić do jakiej destabilizacji i bałaganu prawnego mógłby doprowadzić towarzyszący temu pozwowi wniosek o wydanie przez sąd zabezpieczenia, że prezes URE nie może takiej decyzji wydać gdyby sąd popełniłby taki błąd i wniosek taki uwzględnił. Pozew ten i towarzyszące wnioski zmierzały bowiem do wstrzymania wydania przez Prezesa URE decyzji dotyczącej tzw. umowy operatorskiej pomiędzy EuRoPol Gaz a Gaz-System. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić jaki w takiej sytuacji powstałby bałagan prawny i finansowy.

Na szczęście sąd przyjął argumentację polskiej części zarządu i pozew ten odrzucił (jako niedopuszczalny) a ponawiane dwukrotnie przez kancelarię Dentons wnioski o zabezpieczenia konsekwentnie oddalał.

Przy okazji ten pozew po raz kolejny ukazał modus operandi kancelarii Dentons – składane rokrocznie  wnioski taryfowe podpisują polski i rosyjski członkowie Zarządu (czyli z zachowaniem konsensusu reprezentacji krzyżowej), ale skargę zmierzającą do podważenia decyzji taryfowej – podpisuje już sam prawnik. I prawnik ten konsekwentnie twierdzi, że reprezentuje interesy Spółki. Podobnie się stało w przypadku decyzji powierzającej gdzie decyzję wydał Prezes URE, ale już procesową ścieżkę zmierzającą do jej obalenia (pozew i wnioski o zablokowanie kompetencji Prezesa URE) znowu podpisywali tylko prawnicy i znowu… z kancelarii Dentons.

Ww. trik samodzielnych akcji procesowych był ponawiany. Kancelaria Dentons jeszcze raz w 2021 roku złożyła w imieniu Spółki, znowu nie informując o tym polskiej części zarządu, pozew o ustalenie że w 2021 roku obowiązują inne zasady rozliczeń z Gaz System aniżeli wynikające z wyroków Sądów i z bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Kancelaria Dentons liczyła, że postępowanie – z jej skargi – w którym zaskarżyła taryfę na rok 2020 będzie tak długo trwało, że taryfa na rok 2020 także nie wejdzie na czas życie, a skutkiem czego, rok 2021 będzie … znowu rozliczany wg stawki z roku 2017. Tak się nie stało, i można powiedzieć w ostatniej chwili bo 28 grudnia 2020 r. na mocy wyroku Sądu Apelacyjnego taryfa zaprojektowana na rok 2020, bardzo korzystna dla Spółki, weszła do stosowani na 3 dni. To wystarczyłoby, aby cały rok 2021 ta super korzystna dla Spółki taryfa była stosowana. Zaskoczona tym nagłym orzeczeniem kancelaria Dentons natychmiast wycofała skargę na – mniej korzystną – taryfę na rok 2021. Niestety tutaj wpadła w swoje „proceduralne sidła” bo postępowanie umarzające trwało kilka miesięcy. W tym czasie obowiązywała ta bardzo korzystna dla Spółki, a mniej korzystna dla zlecającego przesył czyli Gazprom Export, taryfa z roku 2020. Przepychanki procesowe trwały do końca kwietnia i w tym czasie Spółka zanotowała – jak pamiętam – zysk około 40 mln zł tylko za te 4 miesiące. Nie tak to miało wyglądać wg kancelarii Dentons zatem kancelaria, znowu korzystając z aktywnych pełnomocnictw, złożyła pozew w którym dążyła do ustalenia, że cztery miesiące roku 2021 są wadliwie rozliczane, tzn. powinny być rozliczane z mniejszym przychodem i mniejszym zyskiem dla Spółki.

Abstrahując od niezrozumiałego tłumaczenia, że i ten pozew składany jest w interesie spółki, w dniu  24 marca 2022 roku kancelaria Dentons wycofała ten pozew podając oryginalne wyjaśnienie – cytuję – „(…) iż istnieją wysoce nieoczywiste perspektywy na merytoryczne i właściwe rozpatrzenie przedmiotowego sporu”.  Przypomnę, że kancelaria Dentons przegrała wszystkie postępowania ale konsekwentnie prowadziła je aż do Sądu Najwyższego i nie widziała ww. „nieoczywistości”. Jednak po wybuchu wojny na Ukrainie i wypowiedzeniu Gazpromowi pełnomocnictw (jak rozumiem wypowiedzi przedstawiciela kancelarii Dentons) nagle wynik jej pozwów stał się „wysoce nieoczywisty”. Ciekawostką jest, że od tego pozwu należało uiścić aż 200.000 zł wpisu, który …. uiściła sama kancelaria Dentons, oczywiście zupełnie bez wiedzy polskiej części zarządu Spółki. Aż ciśnie się pytanie – czy często się zdarza, żeby prawnicy bez wiedzy i akceptacji swojego klienta płacili za niego wpisy po kilkaset tysięcy złotych?

Skutkiem więc obstrukcji kancelarii Dentons, kwestionującej de facto porządek prawny obowiązujący na terenie RP, wykorzystującej procedury i niespieszność działania wymiaru sprawiedliwości EuRoPol Gaz tracił z tego tytułu znaczące przychody. Zdaniem polskiej części zarządu Spółki nie da się znaleźć w kilkuletniej działalności Dentons „na rzecz” Spółki jakichkolwiek pozytywnych rezultatów tak finansowych jak i regulacyjnych. Odwrotnie, ta można rzec prawnicza uporczywa terapia prowadzona przez Dentons jedyną korzyść przyniosła głównie spółce Gazprom Export w postaci zaoszczędzenia dużych kwot na opłatach za przesył gazu kosztem EuRoPol Gaz, gdyż płaciła wg niskich stawek obowiązujących od początku roku 2017. Wyrządziło to EuRoPol Gaz w ocenie polskiej części zarządu dużą szkodę. Warto jeszcze raz zaznaczyć, że Dentons przegrywał konsekwentnie wszystkie sprawy przed sądami wszystkich instancji (włącznie z Sądem Najwyższym) a mimo to do samego końca kiedy jeszcze reprezentował Spółkę podtrzymywał swoje twierdzenia narażając przy tym Spółkę na ponoszenie dużych kosztów obsługi tych spraw. Powinno wybrzmieć w tym artykule, że uzasadnienia wszystkich wyroków, zwłaszcza Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (ale i Sądu Apelacyjnego) wręcz miażdżyły argumentację kancelarii Dentons. W sprawach taryfowych mamy aż 5 wyroków, nie licząc przegranej Dentons w Sądzie Najwyższym i nie licząc też odrzucenia – jak się wyraziłem – „oryginalnego” pozwu Dentons przeciwko Skarbowi Państwa.

Biorąc to wszystko pod uwagę oraz brak jakiejkolwiek reakcji na wezwania do zaprzestania działań szkodzących spółce, w dniu 31 grudnia  2020 roku jako pełnomocnik polskiej części zarządu złożyłem pozew przeciwko kancelarii Dentons z żądaniem odszkodowania w wysokości 223 mln zł stanowiących wg wyliczeń ubytek dochodów Spółki w latach 2018-2022 z powodu nie wejścia w życie odpowiednich taryf . Dla zobrazowania tej sytuacji podam może tylko jeden fakt dot. kosztów, Spółka w latach 2017-2020 zmuszona była stosować taryfę w której np. koszty uprawnień CO2 opiewały na 5 euro/szt., co drastycznie nie odpowiadało rynkowej rzeczywistości.

Sprawa jest bezprecedensowa w skali kraju także  z powodu wysokości szkody, gdyż dotyczy kwoty aż 223 mln zł. Co też ciekawe, w sprawie taryfy roku 2018 „rozpędzony” czy właściwsze określenie pogubiony pełnomocnik z kancelarii Dentons, na posiedzeniu apelacyjnym w sprawie taryfy z roku 2018 sam wycofał apelację uzasadniając krótko, że apelacja jest bezcelowa gdyż „taryfa i tak nie weszła by na czas do stosowania”. Rozprawa apelacyjna miała miejsce już w roku 2020 a więc ponad dwa lata po czasie na który taryfa była zaprojektowana. Tym samym pełnomocnik nieświadomie potwierdził, że jedynym celem postępowania było… prowadzenie tego postępowania dla samego prowadzenia postępowania (w domyśle na tyle długo aby nie było sensu orzekać o taryfie).

Jak tylko do całego zarządu dotarła wiadomość o pozwie przeciwko kancelarii Dentons na 223 mln zł, rosyjska część ustanowiła swojego pełnomocnika (byłego współpracownika Dentons), który bez zapoznania się z meritum sprawy w tempie ekspresowym … pozew wycofał, skutkiem czego sąd umorzył postępowanie. Oczywiście ja jako pełnomocnik Spółki powołany przez polską część zarządu złożyłem zażalenie na to umorzenie. W wyniku żmudnej przepychanki procesowej, w której kancelaria Dentons zatrudniła inną renomowaną kancelarię wyspecjalizowaną w postępowaniach procesowych, ostatecznie pozew się utrzymał, i po orzeczeniu Sądu Apelacyjnego sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego, gdzie czeka na wyznaczenie terminu. Te proceduralne boje prawnicze trwały ponad 1,5 roku.

Podsumowując powstaje zatem pytanie komu naprawdę służył przez te wszystkie lata Dentons…  Pozostawiam naszym czytelnikom wyciągniecie wniosków. Przy okazji dopytałem u spółki czy wspomniane w wywiadzie z panem Arkadiuszem Krasnodębskim pełnomocnictwo, które zostało ponoć wypowiedziane przez kancelarię Dentons tuż po agresji Rosji na Ukrainę faktycznie zostało wypowiedziane, w odpowiedzi uzyskałem informację, że polska część zarządu nie otrzymała do dzisiaj takiego wypowiedzenia – ani umowy o obsługę prawną ani pełnomocnictw. Natomiast sam widziałem pisma podpisywane i składane przez Dentons w imieniu Spółki jeszcze w dniu 24 marca 2022 roku, a więc miesiąc po dacie agresji.

Krasnodębski: Stronami sporu w EuRoPol Gazie nie byli prawnicy, ale akcjonariusze (ROZMOWA)

– Pełnomocnik polskiej części zarządu EuRoPol Gaz złożył pozew przeciwko kancelarii Dentons z żądaniem odszkodowania w wysokości 223 mln zł – pisze Adam Kościółek, pełnomocnik EuRoPol Gaz w sprawach taryfowych w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

W poprzednim artykule BiznesAlert.pl z ust wiodącego prawnika kancelarii Dentons padła teza, iż stronami sporu w EuRoPol Gaz byli akcjonariusze a nie prawnicy. W dalszej części tej rozmowy z przedstawicielem ww. kancelarii pada stwierdzenie, iż akcjonariusze spółki, wprowadzili zasadę reprezentacji krzyżowej w zarządzie i z tego przedstawiciel Dentons wywodzi tezę, iż „to oznacza, że żaden działający zgodnie z prawem pełnomocnik nie może akceptować jako wiążących instrukcji jednej tylko części zarządu. Oznaczałoby to poważne naruszenie ładu korporacyjnego spółki i działanie na jej niekorzyść. Dla prawnika oznacza to nie tylko zawodową kompromitację, ale i de facto przekreślenie kariery.”

Zdumiewająca jest nie tyle teza tylko kto ją wypowiada. W innym miejscu przedstawiciel tej kancelarii stwierdza, iż prawnik nie jest stroną sporu, ale jest nim jego klient po czym podaje prosty przykład rozwodu. Niestety między rozwodem, czyli sprawą jaką od strony procesowej potrafi sobie wyobrazić przeciętny czytelnik, w której mamy dwie najczęściej skonfliktowane ze sobą strony, osoby fizyczne, a spółką EuRoPol Gaz zachodzi wielka różnica.

Europol Gaz to organizm gospodarczy o proweniencji politycznej, stanowiący część polskiego systemu gazowego a przy tym do tego z trudną historią wieloletniego konfliktu w jego władzach, który rzekomo zażegnano właśnie wprowadzając w 2012 roku reprezentację krzyżową w pewnych sprawach. To rozwiązanie zmuszało do poszukiwania konsensusu między stroną polską a stroną rosyjską w zarządzie, aby doszło do złożenia wniosku taryfowego zgodnego z interesem obu głównych akcjonariuszy, którzy w zarządzie mają swoich przedstawicieli. Co jednak ciekawe, a co być może stanowiło niedopatrzenie, już udzielenie pełnomocnictwa m.in. do zaskarżania taryf (ale i prowadzenia innych postępowań sądowych) nie wymagało reprezentacji krzyżowej i właśnie z tego przez wiele lat skrupulatnie korzystała strona rosyjska. Innymi słowy, każda z części zarządu mogła ustanawiać „swojego” pełnomocnika a ten mógł dalej już swobodnie prowadzić wszelkie postępowania procesowe (zaskarżać taryfy, budować skomplikowane wnioski procesowe, korzystając z takiego mandatu składać różnorakie powództwa itd. co też wielokrotnie czynił).  I tak się to właśnie działo.

Jak już wspomniano w poprzednim artykule, konsekwentnie od jesieni 2017 korzystając czy właściwie wykorzystując procedury procesowe, blokowano w ten sposób możliwość wejścia wszystkich kolejnych taryf w życie.  Kancelaria Dentons używała argumentu, że ustawa o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym nie obowiązuje EuRoPol Gaz a zatem spółka nie powinna kosztów zapasów obowiązkowych uwzględniać w kalkulacji kosztów taryfy. Głównie na tej podstawie kancelaria Dentons zaskarżała taryfy za przesył gazu rosyjskiego przez Polskę za lata 2018, 2019 i 2020. Działo się to na wyraźne życzenie wiceprezesów zarządu EuRoPol Gaz powołanych do zarządu przez rosyjskiego akcjonariusza spółki, tzn. przez Gazprom.

Z tymi decyzjami nie zgadzali się ówcześni polscy przedstawiciele w zarządzie, a to prezes Piotr Tutak i wiceprezes Krzysztof Rogala, którzy wielokrotnie żądali zakończenia prowadzenia tych postępowań blokujących wejście taryf w życie, które odzwierciedlały realne koszty ponoszone przez Europol Gaz.

Dentons jednak konsekwentnie odmawiał wycofania skarg i zakończenia postępowań. W swoich odmownych odpowiedziach wykorzystywał znajomość Statutu Spółki EuRoPolGaz odmawiając zaprzestania prowadzenia postępowań z tego powodu, że zdaniem kancelarii wypowiedzenie pełnomocnictw wymagałoby zgody całego (!) zarządu Spółki a więc także części rosyjskiej Zarządu.

Polska część zarządu skierowała do Dentons aż cztery podobne żądania żądając zaprzestania zaskarżania taryf. Za każdym razem polska część Zarządu otrzymywała podobną odpowiedź, którą można streścić w zdaniu: reprezentujemy spółkę i nie zaprzestaniemy prowadzenia jej spraw.

W ten sposób w tych czterech odpowiedziach, ale także w pismach procesowych, kancelaria Dentons dawała jasno do zrozumienia, które instrukcje rozumie jako „wiążące”.

Jeszcze bardziej spektakularnym przykładem „samodzielnej” inicjatywy procesowej kancelarii Dentons stanowiło powództwo przeciwko Skarbowi Państwa. W tym powództwie próbowano ustalić, że Prezes URE nie ma kompetencji do wydania tzw. decyzji powierzającej (ostatecznie wydana w grudniu 2019 roku) na podstawie której, zgodnie z prawem energetycznym i odpowiednimi przepisami europejskimi, następuje przekazanie zadań operatorskich z Europol Gaz do Gaz System SA.

Otóż we wrześniu 2019 roku, a wiec jeszcze przed datą tej decyzji, kancelaria Dentons – podkreślmy nie informując o tym polskiej części zarządu – złożyła ten „oryginalny” pozew w którym zmierzała do ustalenia, że – w skrócie – Prezes URE nie ma prawa wydać takiej decyzji. Pozew ten wprowadził polską część zarządu w konsternację i wysokie zaniepokojenie. Po pierwsze, jeszcze raz podkreślmy – złożony bez informowania polskiej części zarządu (wiedza o jego opracowaniu pochodziła z lektury faktur wystawianych przez kancelarię prawną a więc wiedza po fakcie), po drugie, w sposób całkowicie sprzeczny z  kierowanymi przez polską część zarządu żądaniami zaprzestania akcji procesowych.

Pełnomocnik (Dentons) odmówił nawet ujawnienia pozwu polskiej części Zarządu a uczynił to dopiero po zagrożeniu, że wszelkie płatności na rzecz kancelarii zostaną wstrzymane. Pomijając fakt, że złożenie takiego pozwu z prawnego punktu widzenia było niedopuszczalne (trafnie sąd ocenił niedopuszczalność zakładania sprawy cywilnej w zakresie oceny kompetencji centralnych organów administracji) można sobie było wyobrazić do jakiej destabilizacji i bałaganu prawnego mógłby doprowadzić towarzyszący temu pozwowi wniosek o wydanie przez sąd zabezpieczenia, że prezes URE nie może takiej decyzji wydać gdyby sąd popełniłby taki błąd i wniosek taki uwzględnił. Pozew ten i towarzyszące wnioski zmierzały bowiem do wstrzymania wydania przez Prezesa URE decyzji dotyczącej tzw. umowy operatorskiej pomiędzy EuRoPol Gaz a Gaz-System. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić jaki w takiej sytuacji powstałby bałagan prawny i finansowy.

Na szczęście sąd przyjął argumentację polskiej części zarządu i pozew ten odrzucił (jako niedopuszczalny) a ponawiane dwukrotnie przez kancelarię Dentons wnioski o zabezpieczenia konsekwentnie oddalał.

Przy okazji ten pozew po raz kolejny ukazał modus operandi kancelarii Dentons – składane rokrocznie  wnioski taryfowe podpisują polski i rosyjski członkowie Zarządu (czyli z zachowaniem konsensusu reprezentacji krzyżowej), ale skargę zmierzającą do podważenia decyzji taryfowej – podpisuje już sam prawnik. I prawnik ten konsekwentnie twierdzi, że reprezentuje interesy Spółki. Podobnie się stało w przypadku decyzji powierzającej gdzie decyzję wydał Prezes URE, ale już procesową ścieżkę zmierzającą do jej obalenia (pozew i wnioski o zablokowanie kompetencji Prezesa URE) znowu podpisywali tylko prawnicy i znowu… z kancelarii Dentons.

Ww. trik samodzielnych akcji procesowych był ponawiany. Kancelaria Dentons jeszcze raz w 2021 roku złożyła w imieniu Spółki, znowu nie informując o tym polskiej części zarządu, pozew o ustalenie że w 2021 roku obowiązują inne zasady rozliczeń z Gaz System aniżeli wynikające z wyroków Sądów i z bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Kancelaria Dentons liczyła, że postępowanie – z jej skargi – w którym zaskarżyła taryfę na rok 2020 będzie tak długo trwało, że taryfa na rok 2020 także nie wejdzie na czas życie, a skutkiem czego, rok 2021 będzie … znowu rozliczany wg stawki z roku 2017. Tak się nie stało, i można powiedzieć w ostatniej chwili bo 28 grudnia 2020 r. na mocy wyroku Sądu Apelacyjnego taryfa zaprojektowana na rok 2020, bardzo korzystna dla Spółki, weszła do stosowani na 3 dni. To wystarczyłoby, aby cały rok 2021 ta super korzystna dla Spółki taryfa była stosowana. Zaskoczona tym nagłym orzeczeniem kancelaria Dentons natychmiast wycofała skargę na – mniej korzystną – taryfę na rok 2021. Niestety tutaj wpadła w swoje „proceduralne sidła” bo postępowanie umarzające trwało kilka miesięcy. W tym czasie obowiązywała ta bardzo korzystna dla Spółki, a mniej korzystna dla zlecającego przesył czyli Gazprom Export, taryfa z roku 2020. Przepychanki procesowe trwały do końca kwietnia i w tym czasie Spółka zanotowała – jak pamiętam – zysk około 40 mln zł tylko za te 4 miesiące. Nie tak to miało wyglądać wg kancelarii Dentons zatem kancelaria, znowu korzystając z aktywnych pełnomocnictw, złożyła pozew w którym dążyła do ustalenia, że cztery miesiące roku 2021 są wadliwie rozliczane, tzn. powinny być rozliczane z mniejszym przychodem i mniejszym zyskiem dla Spółki.

Abstrahując od niezrozumiałego tłumaczenia, że i ten pozew składany jest w interesie spółki, w dniu  24 marca 2022 roku kancelaria Dentons wycofała ten pozew podając oryginalne wyjaśnienie – cytuję – „(…) iż istnieją wysoce nieoczywiste perspektywy na merytoryczne i właściwe rozpatrzenie przedmiotowego sporu”.  Przypomnę, że kancelaria Dentons przegrała wszystkie postępowania ale konsekwentnie prowadziła je aż do Sądu Najwyższego i nie widziała ww. „nieoczywistości”. Jednak po wybuchu wojny na Ukrainie i wypowiedzeniu Gazpromowi pełnomocnictw (jak rozumiem wypowiedzi przedstawiciela kancelarii Dentons) nagle wynik jej pozwów stał się „wysoce nieoczywisty”. Ciekawostką jest, że od tego pozwu należało uiścić aż 200.000 zł wpisu, który …. uiściła sama kancelaria Dentons, oczywiście zupełnie bez wiedzy polskiej części zarządu Spółki. Aż ciśnie się pytanie – czy często się zdarza, żeby prawnicy bez wiedzy i akceptacji swojego klienta płacili za niego wpisy po kilkaset tysięcy złotych?

Skutkiem więc obstrukcji kancelarii Dentons, kwestionującej de facto porządek prawny obowiązujący na terenie RP, wykorzystującej procedury i niespieszność działania wymiaru sprawiedliwości EuRoPol Gaz tracił z tego tytułu znaczące przychody. Zdaniem polskiej części zarządu Spółki nie da się znaleźć w kilkuletniej działalności Dentons „na rzecz” Spółki jakichkolwiek pozytywnych rezultatów tak finansowych jak i regulacyjnych. Odwrotnie, ta można rzec prawnicza uporczywa terapia prowadzona przez Dentons jedyną korzyść przyniosła głównie spółce Gazprom Export w postaci zaoszczędzenia dużych kwot na opłatach za przesył gazu kosztem EuRoPol Gaz, gdyż płaciła wg niskich stawek obowiązujących od początku roku 2017. Wyrządziło to EuRoPol Gaz w ocenie polskiej części zarządu dużą szkodę. Warto jeszcze raz zaznaczyć, że Dentons przegrywał konsekwentnie wszystkie sprawy przed sądami wszystkich instancji (włącznie z Sądem Najwyższym) a mimo to do samego końca kiedy jeszcze reprezentował Spółkę podtrzymywał swoje twierdzenia narażając przy tym Spółkę na ponoszenie dużych kosztów obsługi tych spraw. Powinno wybrzmieć w tym artykule, że uzasadnienia wszystkich wyroków, zwłaszcza Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (ale i Sądu Apelacyjnego) wręcz miażdżyły argumentację kancelarii Dentons. W sprawach taryfowych mamy aż 5 wyroków, nie licząc przegranej Dentons w Sądzie Najwyższym i nie licząc też odrzucenia – jak się wyraziłem – „oryginalnego” pozwu Dentons przeciwko Skarbowi Państwa.

Biorąc to wszystko pod uwagę oraz brak jakiejkolwiek reakcji na wezwania do zaprzestania działań szkodzących spółce, w dniu 31 grudnia  2020 roku jako pełnomocnik polskiej części zarządu złożyłem pozew przeciwko kancelarii Dentons z żądaniem odszkodowania w wysokości 223 mln zł stanowiących wg wyliczeń ubytek dochodów Spółki w latach 2018-2022 z powodu nie wejścia w życie odpowiednich taryf . Dla zobrazowania tej sytuacji podam może tylko jeden fakt dot. kosztów, Spółka w latach 2017-2020 zmuszona była stosować taryfę w której np. koszty uprawnień CO2 opiewały na 5 euro/szt., co drastycznie nie odpowiadało rynkowej rzeczywistości.

Sprawa jest bezprecedensowa w skali kraju także  z powodu wysokości szkody, gdyż dotyczy kwoty aż 223 mln zł. Co też ciekawe, w sprawie taryfy roku 2018 „rozpędzony” czy właściwsze określenie pogubiony pełnomocnik z kancelarii Dentons, na posiedzeniu apelacyjnym w sprawie taryfy z roku 2018 sam wycofał apelację uzasadniając krótko, że apelacja jest bezcelowa gdyż „taryfa i tak nie weszła by na czas do stosowania”. Rozprawa apelacyjna miała miejsce już w roku 2020 a więc ponad dwa lata po czasie na który taryfa była zaprojektowana. Tym samym pełnomocnik nieświadomie potwierdził, że jedynym celem postępowania było… prowadzenie tego postępowania dla samego prowadzenia postępowania (w domyśle na tyle długo aby nie było sensu orzekać o taryfie).

Jak tylko do całego zarządu dotarła wiadomość o pozwie przeciwko kancelarii Dentons na 223 mln zł, rosyjska część ustanowiła swojego pełnomocnika (byłego współpracownika Dentons), który bez zapoznania się z meritum sprawy w tempie ekspresowym … pozew wycofał, skutkiem czego sąd umorzył postępowanie. Oczywiście ja jako pełnomocnik Spółki powołany przez polską część zarządu złożyłem zażalenie na to umorzenie. W wyniku żmudnej przepychanki procesowej, w której kancelaria Dentons zatrudniła inną renomowaną kancelarię wyspecjalizowaną w postępowaniach procesowych, ostatecznie pozew się utrzymał, i po orzeczeniu Sądu Apelacyjnego sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego, gdzie czeka na wyznaczenie terminu. Te proceduralne boje prawnicze trwały ponad 1,5 roku.

Podsumowując powstaje zatem pytanie komu naprawdę służył przez te wszystkie lata Dentons…  Pozostawiam naszym czytelnikom wyciągniecie wniosków. Przy okazji dopytałem u spółki czy wspomniane w wywiadzie z panem Arkadiuszem Krasnodębskim pełnomocnictwo, które zostało ponoć wypowiedziane przez kancelarię Dentons tuż po agresji Rosji na Ukrainę faktycznie zostało wypowiedziane, w odpowiedzi uzyskałem informację, że polska część zarządu nie otrzymała do dzisiaj takiego wypowiedzenia – ani umowy o obsługę prawną ani pełnomocnictw. Natomiast sam widziałem pisma podpisywane i składane przez Dentons w imieniu Spółki jeszcze w dniu 24 marca 2022 roku, a więc miesiąc po dacie agresji.

Krasnodębski: Stronami sporu w EuRoPol Gazie nie byli prawnicy, ale akcjonariusze (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły