Największa farma wiatrowa na niemieckim Bałtyku zaczyna pracę

30 października 2018, 10:30 Alert

Dwa i pół roku po rozpoczęciu prac została uruchomiona morska farma wiatrowa „Wikinger” koło niemieckiej wyspy Rugii. Zbudowana przez hiszpański koncern Iberdrola, ma moc 350 MW i jest największą morską farmą wiatrową na Bałtyku. Koszt inwestycji wyniósł 1,4 miliarda euro. – Oddajemy projekt zgodnie z terminarzem i w ramach pierwotnego budżetu, zebraliśmy cenne doświadczenia – powiedział szef Iberdroli Ignacio Galàn.

Największa farma na Bałtyku

„Wikinger” składa się z 70 wielkich wiatraków. Każdy ma 165 metrów wysokości, średnicę 135 metrów i 5 MW mocy. Fundamenty są wbite około 40 metrów wgłąb dna. Przy optymalnej wietrzności farma „Wikinger” jest w stanie zasilić 350 tysięcy gospodarstw domowych. Śmigła kręcą się już od wiosny, teraz dopiero kończy się faza testów.

Energia elektryczna popłynie przez 90-kilometrowy kabel „Ostwind 1” należący do operatora 50Hertz do miejscowości Lubmin. – Ciekawe jest to, że wytwarzamy tu wyższe napięcia – powiedział Henrich Quick z 50Hertz. Zostały one podniesione ze 150 tysięcy do 220 tysięcy wolt. – Dzięki temu możemy efektywniej transportować energię – dodał Quick. Z Lubmina prąd będzie płynął dalej do niemieckiego systemu energetycznego.

Kolejne projekty

Iberdrola zapowiada budowę kolejnych farm na niemieckiej części Bałtyku. Następna farma wiatrowa „Baltic Eagle” o mocy 476 MW również w pobliżu Rugii jest w zaawansowanym stadium uzyskiwania pozwoleń. Już rozpoczęły się badania dna pod budowę. – Nie widzimy żadnego ryzyka – zapewniał Galàn. Zaplanowano już też rozbudowę farmy „Wikinger” o kolejne 10 MW.

Rozbudowa źródeł zielonej energii na niemieckim Bałtyku nabiera rozpędu. Między 2011 a 2015 rokiem zbudowano dwie morskie farmy wiatrowe – „Baltic 1” (o mocy 48,3 MW, nieopodal półwyspu Darß) oraz „Baltic 2” (288 MW, na północny zachód od Rugii), należące do niemieckiego koncernu EnBW. Ponadto E.on i Equinor wspólnie budują morską farmę „Arkona” o mocy 385 MW. Jednak i tego typu inwestycje spotykają się z protestami. Ich przeciwnicy zwracają uwagę na szkody dla środowiska i oszpecenie krajobrazu.

Korzyści dla regionu

Według ministra infrastruktury Meklemburgii-Pomorza Przedniego Christiana Pegla z SPD, budowa morskich farm wiatrowych stanowi dużą szansę na rozwój gospodarczy regionu. Oprócz koncernów korzystają na tym lokalny przemysł, dostawcy, sektor usług i porty, szczególnie w Sassnitz. Tam Iberdrola i Eon umieściły swoje oddziały, tworząc nowe miejsca pracy.

NDR/Michał Perzyński