Orlen poinformował o pracach nad nowymi dwoma gazowcami. Rozpoczął się montaż kadłubów w jednej jednostce, a w drugiej rozpoczęto cięcie blach. Gdy prace zostaną zakończone będzie to piąty i szósty gazowiec koncernu.
Rozpoczęto kolejne etapy pracy nad dwoma nowymi gazowcami, które mają służyć Orlenowi do transportu LNG. Statki otrzymają imiona „Józef Piłsudski” i „Ignacy Jan Padarewski”. Według planów mają być oddane do użytku w 2025 roku. Będzie to piąta i szósta jednostka w flocie spółki, która docelowo ma liczyć osiem statków.
Gazowce powstają w koreańskiej stoczni Hyundai Samho Heavy Industries. W przypadku przyszłego Józefa Piłsudskiego położono stępkę, co oznacza zakończenie prac wstępnych i rozpoczęcie montażu kadłuba. W drugiej jednostce rozpoczęto cięcie blach, z których zostanie wykonana. Pojemność obu gazowców wyniesie około 70 tysięcy ton LNG. Spółka deklaruje, że konstrukcje i technologię dobrano tak by zminimalizować ich wpływ na środowisko.
Zakończenie prac planowane jest na pierwszą połowę 2025 roku. Obecnie flota spółki składa się z gazowców „Lecha Kaczyńskiego”, „Grażyny Gęsickiej”, „Świętej Barbary” i „Ignacego Łukasiewicza”. Są użytkowane na podstawie umowy czarterowej z armatorem Knutsen AOS Shipping.
– LNG jest jednym z filarów krajowego systemu bezpieczeństwa energetycznego. W ubiegłym roku Orlen odebrał w Świnoujściu 62 ładunki skroplonego gazu ziemnego o łącznym wolumenie około 4,66 mln ton LNG. Oznacza to, że wykorzystaliśmy pełną przepustowość terminala im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wynoszącą około 6,2 miliardów metrów sześciennych gazu w stanie lotnym. Własna flota gazowców wzmacnia naszą pozycję na bardzo konkurencyjnym, globalnym rynku LNG, gwarantując nam niezależność w zakresie transportu tego surowca – powiedział Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Orlen / Marcin Karwowski