Jóźwicki: Problemy Francji z sortowaniem bioodpadów przez obywateli

30 stycznia 2024, 07:20 Opinie

– Od pierwszego stycznia 2024 roku we Francji nie można już wrzucać odpadów spożywczych do śmieci. Dla większości Francuzów ten europejski obowiązek przez wiele miesięcy pozostanie tylko teoretyczny, ze względu na brak lokalnego rozwiązania w zakresie selektywnej zbiórki bioodpadów – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

  • W samym sercu miasta Bassin de Pompey, gdzie nie ma dziedzińca ani ogrodu i zbyt wąskich klatek schodowych, na ulicy w promieniu 100–150 metrów od domów utworzono punkty dobrowolnego wyrzucania bioodpadów.
  • W Paryżu miasto eksperymentowało ze zbiórką w budynkach, podobnie jak w Mediolanie, gdzie sprawdza się to dobrze, ale władze stolicy Francji są rozczarowane niskim poziomem wykorzystania.
  • Od stycznia 2023 roku śmieciarki przyjeżdżają tylko raz na 15 dni po odpady „resztkowe” (pozostałe po segregacji) z gospodarstw domowych.

Rozwiązania na przykładzie Paryża, Marsylii, Lyonu oraz Grand Besançon

Ze źródeł AFP (Agence France Press) dowiadujemy się jak to wygląda w kilku francuskich miastach. W Paryżu miasto eksperymentowało ze zbiórką w budynkach, podobnie jak w Mediolanie, gdzie sprawdza się to dobrze, ale władze stolicy Francji są rozczarowane niskim poziomem wykorzystania. Zamiast tego do końca 2024 roku miasto ustawi na ulicach około 500 nowych pojemników na bioodpady, do których Paryżanie będą musieli wrzucać obierki i resztki jedzenia, mając nadzieję, że nie będą już tam wyrzucać niczego innego.

Nic nie zmieni się od razu także dla 1,9 miliona mieszkańców Marsylii, drugiej francuskiej metropolii. Zewnętrzne punkty zbiórki istnieją już w formie eksperymentu, a kolejne będą instalowane stopniowo w 2024 roku.

Metropolia Lyon rozpoczęła ten proces w 2021 roku. Dla tej 1,4-milionowej aglomeracji terminale kompostujące zainstalowano co 150 metrów – jak na razie łącznie 1300 sztuk.

Natomiast dla społeczności miejskiej Grand Besançon, niedaleko granicy ze Szwajcarią, istnieją indywidualne kompostowniki w domach, wspólne kosze dla wspólnot mieszkaniowych oraz domki kompostujące, zaplanowane dla całych dzielnic, do których dostęp jest zarezerwowany dla lokalnych mieszkańców za pomocą kodu. W centrum miasta testowany jest od 2022 roku odbiór pojemników na bioodpady rowerem cargo, który w 2024 roku ma zostać rozszerzony na 15 tys. mieszkańców.

Domki kompostowe w Besançon Źródło:https://www.sybert.fr/actualites/reouverture-des-chalets-de-compostage-7j-7/

Spóźnione i niewiążące zasady a problem bioodpadów we francuskich śmieciach

Zdaniem AFP francuski rząd nie starał się szczególnie sprzeciwiać powściągliwej opinii publicznej twierdząc, że w przypadku braku sortowania nie będzie nakładana żadna kara. Spóźnione i niewiążące zasady stosowania ustawy zostały opublikowane dopiero na początku grudnia. „Prosta opinia, pozbawiona zakresu dekretu, która nie przewiduje ani sankcji, ani celów wynikowych”, zauważają przedstawiciele stowarzyszenia Intercommunalités de France. Tekst nie wymaga nawet od społeczności rozpoczęcia wstępnych analiz przed 31 grudnia, a jedynie udowodnienia, że się na to zdecydowały.

Według AFP kosze na śmieci we Francji zawierają około 30 procent materii organicznej: skórki, skorupki jaj, fusy od kawy, resztki posiłków, czasami podawane kurczakom lub psom albo kompostowane w ogrodzie, ale najczęściej wyrzucane jako odpady. To po pierwsze kwestia odciążenia śmietników, a po drugie zaprzestania spalania w spalarniach odpadów organicznych zawierających dużo wody lub zakopywania ich na wysypiskach, zamiast przekształcania ich w kompost do ogrodu warzywnego czy rolnictwa albo w biogaz do napędu czy ogrzewania.

Rozwiązania w Bassin de Pompey

W samym sercu miasta, gdzie nie ma dziedzińca ani ogrodu i zbyt wąskich klatek schodowych, na ulicy w promieniu 100–150 metrów od domów utworzono punkty dobrowolnego wyrzucania bioodpadów. W ramach wspólnoty gmin uruchomiono platformę kompostującą w 1999 roku. Zbiórka od drzwi do drzwi dotyczy dwóch trzecich mieszkańców. Nie wszystko jest jednak idealne i „wciąż pozostaje 20 procent bioodpadów, które można usunąć z worka zawierającego resztki odpadów domowych, i wciąż 10 procent miejsc, w których ludzie tak naprawdę tego nie robią” – przeczytamy w relacji AFP. Od stycznia 2023 roku śmieciarki przyjeżdżają tylko raz na 15 dni po odpady „resztkowe” (pozostałe po segregacji) z gospodarstw domowych. W przypadku bioodpadów i recyklingu zbiórka odbywa się co tydzień. Dzięki temu mieszkańcy mieli tylko 2 lub 3 procent wzrostu podatku od wywozu śmieci od 2016 roku, podczas gdy w przeciwnym razie podatek wzrósłby o 25 procent.

Atom z Francji na Wyspach notuje kolejne opóźnienie i dodatkowe koszty