(Financial Times/Piotr Stępiński)
Zdaniem Financial Times era rosnącego zapotrzebowania Europy na gaz minęła a zwiększenie wolumenu dostaw może doprowadzić do dalszego spadku cen surowca. Mimo niewielkiego wzrostu w 2014 roku, zużycie błękitnego paliwa na Starym Kontynencie było o 20 procent mniejsze niż 10 lat temu.
Korporacje oraz niektórzy komentatorzy przewidywali kilka lat temu ,,złotą erę gazu ziemnego”. Według gazety obecnie mało prawdopodobnym wydaje się nadejście takich czasów. Jeżeli nie dojdzie do żadnych zmian to można stwierdzić, że Europa ma już za sobą swój szczyt zużycia gazu.
Węgiel jest najtańszym źródłem energii. Zdaniem FT w Niemczech otrzymał on polityczne wsparcie ponieważ wydobycie tego surowca zakłada tworzenie większej liczby miejsc pracy. Jednocześnie wsparcie ze strony rządu otrzymała energetyka odnawialna. Gaz ustępuje pola biorąc także pod uwagę spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, widocznym wraz ze spowolnieniem gospodarczym.
Financial Times dodaje, że Wielka Brytania mogłaby zmniejszyć wydobycie gazu na Morzu Północnym. Oznaczałoby to jednak, że jej błękitne paliwo zostanie zamienione na import surowca od eksporterów, którzy w tym momencie nie chcą zmniejszenia poziomu wydobycia gazu. Do Norwegii, Kataru, Trynidadu przypływają pierwsze metanowce z amerykańskim LNG. Financial Times zastanawia się nad przyszłym losem Rosji, która jest największym dostawcą gazu do Europy, realizującym 40 procent zużycia surowca na kontynencie.
Spór z Europą wywołany sytuacją na Ukrainie nie przyniósł niczego dobrego dla rosyjskiego handlu. W tym samym czasie Niemcy, które choć popierają utrzymanie nałożonych wobec Moskwy sankcji, nadal promują budowę gazociągu Nord Stream 2, który ma na celu ominięcie Ukrainy, Polski, Słowacji oraz państw bałtyckich. Zdaniem Financial Times Europa Wschodnia prezentuje silny sprzeciw z tym, że nie wystarczy jej sił aby ,,przezwyciężyć niemieckie wpływy w Brukseli”.
– Prawdopodobnie w stosunku do wschodnioeuropejskich państw, które mogą stracić dochody z tytułu tranzytu surowca przez swoje terytoria dojdzie do pewnych, nieznacznych ustępstw. Niewykluczony jest także scenariusz, w którym podpisana zostanie umowa z Moskwą o kontynuowaniu dostaw przez Ukrainę. W rezultacie dostawy gazu z Rosji wzrosną. Gazprom jest gotów do obniżki cen aby utrzymać swój udział na rynku. – czytamy w Financial Times.
Według Financial Times rywalizacja o europejski rynek gazu przyczyni się do dalszego spadku cen. Sytuację może zmienić jedynie przyspieszony wzrost gospodarczy w Europie. Z tym, że zdaniem brytyjskiej gazety w najbliższej przyszłości nie należy na to liczyć. Brytyjska gazeta sugeruje także rozwiązania, które mogą wesprzeć wzrost zużycia gazu. Można określić minimalną cenę węgla poziomie 40-50 dolarów za tonę aby w ten sposób ograniczyć jego wykorzystywanie. Wymaga to jednak przyjęcia szeregu odpowiednich regulacji prawnych. Gaz ziemny może posłużyć jako rezerwa względem energetyki odnawialnej w przypadku gdyby ,,wiatr przestał wiać”.