Gabryś: Górnictwo potrzebuje racjonalnej synchronizacji z energetyką

26 sierpnia 2016, 07:30 Energetyka

– Najważniejszymi w tej chwili elementami sytuacji górnictwa węgla kamiennego są problemy Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Trudności finansowe i niektóre nie do końca znane wcześniej fakty wynikające z poziomu zadłużenia tej spółki spowodowały, że program związany z nową formułą KHW i zaangażowaniem w ten proces 400-500 mln okazał się niewystarczający. Nowe rozwiązanie polega na zainwestowaniu w KHW 200 mln zł przez Towarzystwo Finansowe Silesia. Pozostali dwaj inwestorzy – Enea i Węglokoks – wniosą wspólnie 500 mln zł – skomentował dla portalu BiznesAlert.pl Herbert Gabryś, przewodniczący Komitetu ds Energii i Polityki Klimatycznej (Krajowa Izba Gospodarcza).

– Martwi mnie bardzo, że wciąż nie ma rozwiązań programowych na miarę konieczną dla adaptacji polskiego górnictwa węgla kamiennego do obecnych i przyszłych wyzwań oraz do potrzeb energetycznych polskiej gospodarki i warunków rynkowych. Środki finansowe wciąż są przeznaczane na pokrywanie zadłużeń, ale co dalej? – pytał Gabryś.

– Nie mówimy o totalnej likwidacji górnictwa – podkreśla nasz rozmówca. W ocenie eksperta nie wolno ulegać emocjonalnym osądom, co do przegranej energetyki węglowej. – Ta wizja ani nie jest zgodna z prawdą, ani nie leży w interesie Polski. Do roku 2030 produkcja energii elektrycznej w Polsce będzie musiała pochodzić w ok. 70 proc. z węgla kamiennego i brunatnego. W 2050 r. z węgla będzie pochodzić ok. 50 proc. energii. Naturalnie w roku 2030 czy 2050 energia z węgla będzie produkowana w zupełnie innych blokach niż obecnie – podkreśla nasz rozmówca. – To będą wysokosprawne jednostki, w technologiach nadkrytycznych oraz o sprawnościach wytwarzania bliskich 50 proc – w ten sposób będą mniej emisyjne. Węgiel do tych bloków będzie pochodził z krajowych zasobów, dlatego konieczny i pilny jest racjonalny, strategiczny program dla górnictwa węgla kamiennego w synchronizacji z energetyką węglową. Skutków finansowych tego programu nadal nie widać. Nie chodzi tylko o bieżące zdobywanie środków na regulowanie zadłużeń, ale o łatanie dziur – kończy Przewodniczący Komitetu ds Energii i Polityki Klimatycznej KIG.