– Społeczeństwo jest przyzwyczajone do niższych cen energii czy gazu i życia w dobrobycie. Wydaje się, że czas niedoboru, który nadszedł, będzie nas przyzwyczajał do czegoś innego, do zaciskania pasa – podkreślił redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w programie TV Republika.
Rosnące ceny gazu i prądu
– Zwrot w kierunku ekologii będzie od wszystkich społeczeństw Unii Europejskiej wymagał wysiłku, także wysiłku finansowego. Niestety my nie jesteśmy tak bogaci, jak kraje zachodniej Europy, dlatego Polacy odczują to relatywnie bardziej. Podwyżki cen energii i gazu na giełdach europejskich zmuszają wszystkich, także Polaków do podwyżki taryf. Należy się spodziewać, że ten trend się utrzyma, do tego dochodzi presja inflacyjna i sprzężenie zwrotne wynikające z wysokich cen energii i surowców – zaznaczył Jakóbik. Ekspert dodał, że dzięki działaniu organów administracji rządowej wzrost cen nie będzie aż tak dotkliwy dla społeczeństwa.
Ubóstwo energetyczne
– Gdybyśmy brali pod uwagę tylko warunki rynkowe, to mielibyśmy podwyżki o kilkaset procent, natomiast Urząd Regulacji Energetyki bierze także uwagę także kwestie ubóstwa energetycznego, względy społeczne i te podwyżki będą mniejsze, więc nie będą tak dotkliwe – zwrócił uwagę Jakóbik
– Społeczeństwo jest przyzwyczajone do niższych cen i życia w dobrobycie. Wydaje się, że czas niedoboru, który nadszedł, będzie nas przyzwyczajał do czegoś innego, do zaciskania pasa – kontynuował.
Relacje gazowe z Rosją to zawsze polityka
– Rekordowe ceny gazu są celowo podnoszone przez rosyjski Gazprom, żeby wymusić jak najszybsze uruchomienie gazociągu Nord-Stream 2. Jest to forma szantażu gazowego ukryta za mechanizmami rynkowymi. Relacje gazowe z Rosją to zawsze polityka. Rosja zarabia głównie od sprzedaży ropy, a uzależnienie Europy od gazu ma cele polityczne. Ich długoterminowe myślenie ma na celu ugruntowanie pozycji Gazpromu na rynku – podkreślił Wojciech Jakóbik.
– Rosyjskie media sugerują, że Niemcy i inni w Europie nie będą chcieli marznąć i zgodzą się na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2, dlatego należy zmniejszać, a nie zwiększać zależność od gazu z Rosji – powiedział Jakóbik.
– Wysokie ceny gazu to kolejny argument za tym, żeby dywersyfikować, budować nowe szlaki do Europy, które pozwolą ją uniezależnić od Rosji. Jeżeli będziemy patrzeć krótkoterminowo, to być może skusimy się na tymczasową ulgę w postaci tańszych cen gazu od Rosji, które mszczą się skutkami politycznymi. Jedyne teraz, co jest pewne to niestabilność i nieprzewidywalność, dlatego powinniśmy szukać rozwiązania, które długoterminowo pozwoli uniezależnić się od Rosji – podsumował.
Opracowała Gabriela Cydejko