Rosyjski Gazprom w okresie od stycznia do listopada wydobył 376,9 mld m sześc. gazu co oznacza spadek produkcji względem analogicznego okresu 2021 roku o prawie 20 procent.
Wolumenowo rosyjska spółka wydobyła ponad 90 mld m sześc. gazu mniej niż przed rokiem. Wolumen ten odpowiada rocznej konsumpcji gazu przez Niemcy, lub niespełna pięciokrotności zużycia gazu przez Polskę. Krajowe zużycie gazu zmniejszyło się w tym okresie o 5,7 procent (12,8 mld m sześc.), jednak 28 listopada odnotowano największe historyczne zużycie gazu sięgające 1,486 mld m sześc. gazu.
Eksport gazu do Europy spadł rok do roku aż o 44,5 procent tj. 76,3 mld m szesc. gazu. Spółka poinformowała jednocześnie o wzroście eksportu gazu do Chin, jednak nie pochwaliła się konkretnymi wartościami co sugeruje, że wolumen nie jest zadowalający.
Rosjanie przez lata przekonywali, że Chiny staną się alternatywą gazową w stosunku do Europy. Jednak obecnie gaz ten może trafiać do Chin jedynie gazociągiem SIła Syberii, której pełna roczna przepustowość na poziomie 38 mld m sześc. osiągnięta ma zostać dopiero w 2026 roku. Gazociąg ten rozpoczął pracę w grudniu 2019 roku. Obecnie magistralą tą trafia do Chin około 15 mld m sześc. gazu rocznie.
Gazprom konsekwentnie przez cały 2021 i 2022 rok zmniejsza eksport gazu do Europy. Najpierw stosował do tego szantaż rublowy, wymuszając na klientach płatność w rublach. Cześć klientów nie ugięła się m.in. Polska, co poskutkowało wstrzymaniem dostaw gazu. Od początku września gazociąg Nord Stream 1 został zatrzymany pod pretekstem awarii turbin w tłoczni gazu Portowaja, a 26 września magistrala została zniszczona w wyniku sabotażu.
Interfax/Gazprom/Mariusz Marszałkowski
Gazprom zakręcił kurek Niemcom, ale nie chce płacić 12 mld euro kary