Trwa budowa dwóch gazowców dla PGNiG w południowokoreańskich stoczniach

9 czerwca 2022, 11:00 Alert

W południowokoreańskiej stoczni położono stępkę pod budowę drugiego z zamówionych przez PGNiG statków do przewozu LNG, który będzie nosił imię „Grażyna Gęsicka”. Wcześniej sukcesem zakończyło się wodowanie pierwszej jednostki o nazwie „Lech Kaczyński”.

Pierwsza dostawa LNG do Polski w ramach długoterminowego kontraktu PGNIG z Cheniere Energy fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Pierwsza dostawa LNG do Polski w ramach długoterminowego kontraktu PGNIG z Cheniere Energy fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Budowa gazowców dla PGNiG

Trwają intensywne prace przy budowie dwóch pierwszych gazowców zamówionych przez Grupę Kapitałową PGNiG. Właśnie została położona stępka pod drugą jednostkę. To kamień milowy projektu oznaczający formalne rozpoczęcie budowy kadłuba jednostki. Zgodnie z planami PGNiG, statek będzie nazwany na cześć Grażyny Gęsickiej – Minister Rozwoju Regionalnego w latach 2005-2007.

Budowa pierwszej jednostki, która zostanie nazwana imieniem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jest na bardziej zawansowanym etapie. Kilka dni temu jednostka została wyprowadzona z suchego doku na wodę. To zasadniczy moment, choć nie oznacza, że budowa gazowca już się zakończyła. Przede wszystkim na statku muszą być jeszcze zamontowane zbiorniki do przewozu LNG oraz pozostała część instalacji gazowej. Następnie jednostka zostanie poddana próbom morskim, które pozwolą ocenić, czy spełnia ona założenia projektowe dotyczące m.in. osiąganej prędkości i zdolności manewrowych. Na koniec czekają ją próby gazowe. Oficjalne nadanie imienia „Lech Kaczyński” odbędzie się dopiero w końcowej fazie budowy jednostki i, jak zakłada PGNiG, nastąpi późną jesienią tego roku.

Gazowce „Lech Kaczyński” i „Grażyna Gęsicka”, które wejdą do użytku w 2023 roku, to pierwsze statki do przewozu LNG budowane specjalnie na potrzeby PGNiG. W sumie Grupa Kapitałowa PGNiG zamówiła osiem takich jednostek. Dwie kolejne rozpoczną służbę w 2024 roku a w 2025 roku zostaną oddane do użytku aż cztery nowe gazowce.

Wszystkie statki zamówione przez GK PGNiG będą miały pojemność 174 tys. metrów sześciennych gazu skroplonego. Taka ilość LNG odpowiada 100 mln m sześc. gazu ziemnego w stanie lotnym. PGNiG będzie użytkować gazowce na podstawie długoterminowych umów czarterowych zawartych z wyspecjalizowanymi spółkami armatorskimi: Knutsen OAS Shipping i Maran Gas Maritime.

Niezależnie od tego GK PGNiG zdecydowała się w tym roku na czarter krótkoterminowy trzech już używanych gazowców. Ma to związek z intensyfikacją przez PGNiG importu skroplonego gazu ziemnego do gazoporotu w Świnoujściu, w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę oraz kryzys na europejskim rynku gazu. Grupa dąży do tego, aby w tym roku wykorzystać prawie całą przepustowość terminalu LNG w Świnoujściu, który od 2022 r. może przyjąć ładunki LNG odpowiadające 6,2 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. Posiadanie własnych gazowców pozwala PGNiG na zakup gazu bezpośrednio w terminalach skraplających, co zdecydowanie poszerza możliwość pozyskiwania LNG.

Flota gazowców PGNiG będzie wykorzystywana przede wszystkim do obsługi długoterminowych kontraktów na zakup skroplonego gazu ziemnego z USA. Podpisane do tej pory kontrakty z amerykańskimi producentami LNG przewidują dostawy ok. 9 mld m sześć. gazu (po regazyfikacji), z czego ponad 7 mld m sześc. będzie dostarczane w formule free-on-board, która oznacza, że to kupujący jest odpowiedzialny za odbiór ładunku z instalacji skraplającej i dalszy jego transport.

PGNiG/Michał Perzyński