Gazprom: Budowa Nord Stream 2 ruszy w 2018 roku

16 czerwca 2016, 14:30 Alert

(Prime/RBK/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Nord Stream AG

Rozpoczęcie prac przy układaniu morskiego odcinka gazociągu Nord Stream 2 nastąpi w 2018 roku – powiedział dziennikarzom prezes Gazpromu Aleksiej Miller. Wcześniej w rozmowie z The Wall Street Jounral przedstawiciel spółki Nord Stream 2 AG odpowiedzialnej za realizację wspomnianego projektu stwierdził, że prace rozpoczną się 18 maja 2018 roku. Zaznaczył, że nie wybrano jeszcze konkretnych miejsc wejścia i wyjścia gazociągu.

Ponadto podczas trwającego w Petersburgu Międzynarodowego Forum Ekonomicznego prezes Gazpromu przekonywał o korzyściach wynikających z realizacji budowy podmorskiego rurociągu. Miał stwierdzić, że cena dostaw przez Nord Stream 2 ma wynieść 2,1 dolara za 1000 m3 za 100 km. Cena za analogiczną jednostkę w przypadku gazociągów ukraińskich ma zaś wynosić 2,5 dolara.

Pod koniec lutego na swoim profilu na Facebooku dyrektor ds. rozwoju Naftogazu Jurij Witrenko  pisał, że ,,od 2020 roku Gazpromowi będzie się bardziej opłacało słać gaz przez Ukrainę, niż przez Nord Stream, ponieważ taryfy gazowe będą dziewięciokrotnie zmniejszone”.

– Musiałem obalać kolejne mity o przewagach tego gazociągu, który omija Ukrainę. Na przykład mit o tym, że jest on ekonomicznie uzasadniony. I to, że pozwoli Gazpromowi uniknąć płacenia wyższych taryf za tranzyt gazu przez Ukrainę. Pokazałem na liczbach, że koszt przesyłu gazu z Rosji do Niemiec poprzez Nord Stream będzie znacznie wyższy, niż przez terytorium Ukrainy, Słowacji i Austrii – napisał Witrenko.

– Ponadto pokazałem (i wyjaśniłem dlaczego), że do końca 2019 roku cena za tranzyt gazu przez Ukrainę dla Gazpromu wzrośnie tylko raz i to tylko w ramach dotychczasowego kontraktu z Gazpromem (dającemu nam do tego prawo), a od 2020 roku taryfy tranzytowe zmniejszą się dziewięciokrotnie i dlatego dostawy przez Ukrainę będą najtańsze w Europie – podkreślił Witrienko.

Według prognoz Aleksieja Millera udział Gazpromu na rynku gazu w Europie będzie rósł. Ma to być związane ze zmniejszeniem wydobycia surowca na Starym Kontynencie.

– Wiemy o alternatywnych projektach, przy czym mamy również świadomość, że w długookresowej perspektywie zapotrzebowanie na rosyjski gaz będzie rosło – powiedział Miller.

Przypomnijmy, że pod koniec maja 2016 roku wiceprezes Gazpromu Walerij Gołubiew mówił, że koncern planuje zwiększyć wydobycie gazu rok do roku do 452 mld m3 w 2016 roku. Ostateczna wysokość wydobycia ma zależeć od zapotrzebowania na rynku krajowym. Plan wydobycia na 2015 rok zakładał 485,36 mld m3, ale został potem zrewidowany do 414 mld m3, ze względu na spadek zapotrzebowania. W 2015 roku Gazprom zmniejszył wydobycie o 6 procent w stosunku do 2014 roku, do 417,2 mld m3.

Komisja Europejska krytykuje Nord Stream 2 za to, że może zagrozić dostawom gazu przez Ukrainę. Niemcy deklarują poparcie dla projektu pod warunkiem zagwarantowania poziomu dostaw przez terytorium ukraińskie.

Polacy i inne nacje Europy Środkowo-Wschodniej uznają projekt za niezgodny z celami politycznymi Unii Energetycznej, nieopłacalny ekonomicznie i szkodliwy dla jedności Unii Europejskiej. Komisja Europejska ma podjąć decyzję w sprawie jego zgodności z prawem unijnym.

Kraje Rady Europejskiej mogłyby podjąć decyzję o zablokowaniu projektu, ale będzie to trudne wobec cichego poparcia ze strony Niemiec, Francji i innych nacji, których firmy zaangażowały się w konsorcjum na rzecz realizacji nowego gazociągu.