Audyt przeprowadzony przez niezależną firmę zachodnią podważył wyliczenia Gazpromu na temat długu Mołdawii sięgającego prawie miliarda dolarów.
Prezydent Mołdawii Maia Sandu poinformowała w niedzielę, że audyt wykonany przez niezależny podmiot wykazał, że roszczenia rosyjskiego Gazpromu, który naliczył sobie 800 mln dolarów należności za dostawy gazu na rynek mołdawski, są zawyżone. W nadchodzących dniach ma się pojawić oficjalna informacja Kiszyniowa na temat należności.
Gazprom dostarcza gaz do Mołdawii, która chce się od niego uniezależnić. Spór o warunki dostaw obejmuje rachunki za dostaw do marionetkowej republiki Naddniestrza kontrolowanej przez Rosję, do której należy także państwowy Gazprom. Spór o dostawy gazu do Mołdawii i zakręcenie kurka z gazem jesienią 2021 roku wywołał konieczność wprowadzenie stanu nadzwyczajnego w tym kraju.
Mołdawianie skorzystali z pomocy finansowej Unii Europejskiej, by dokonać zakupów interwencyjnych, między innymi od polskiego PGNiG. Stworzyli w celu uniezależnienia od gazu z Rosji spółkę Energocom, która w przeciwieństwie do państwowego Moldovagazu posiadającego kontrakt z Gazpromem, nie posiada tej firmy w akcjonariacie. Doradca rządu mołdawskiego przy polityce dywersyfikacji dostaw gazu to Maciej Woźniak, były wiceprezes PGNiG z czasów, gdy ta firma negocjowała warunki dostaw gazu skroplonego z USA.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Woźniak: Gazprom kłamie, a Mołdawia nauczyła się na błędach przeszłości