Przekierowanie dostaw gazu słanych obecnie przez Ukrainę do Turcji będzie trudne, bo Rosjanom zależy bardziej niż Turkom.
– W teorii są dwie opcje utrzymania dostaw: utrzymanie przesyłu przez Ukrainę, który przejmą Europejczycy, albo dostawy tej ilości przez Turcję. Jednakże negocjacje na temat stworzenia hubu gazowego w Turcji nie są w aktywnej fazie. Inicjatywa bierze się bardziej ze strony rosyjskiej – czytamy w Kommiersancie.
Ukraińcy nie są zainteresowani przedłużeniem kontraktu przesyłowego z Gazpromem a Komisja Europejska deklaruje plan porzucenia dostaw z Rosji tym szlakiem. Kommiersant ustalił, że nie trwają obecnie negocjacje o dostawach przez Turcję.
– Ze względu na znaczny spadek eksportu Gazprom powinien być zainteresowany utrzymaniem dostaw przez Ukrainę – mówi Maria Belowa w Kommiersancie. Oznacza to, że rolę się odwróciły i tak jak kiedyś strona ukraińska zabiegała o utrzymanie dostaw przez Ukrainę, tak obecnie może na tym zależeć Rosjanom.
Kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom oraz inwazja Rosji na Ukrainie sprawiły, że udział tej firmy na rynku europejskim spadł z ponad 40 procent w 2021 roku do 13 procent w 2023 roku. Plan unijny REPowerEU zakłada porzucenie surowców rosyjskich do 2027 roku.
Kommiersant / Wojciech Jakóbik