Uczestnicy projektu Nord Stream 2 złożyli wniosek o przyłączenie nowych nitek bałtyckiej magistrali do unijnej infrastruktury transportu gazu – poinformował wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew. To znak, że projekt nabiera realnych kształtów.
– Gazprom wnosi według Aleksandra Miedwiediewa o przyłączenie Nord Stream 2 do sieci gazociągowej UE, co ma zapewnić po planowanej budowie gazociągu możliwość przesyłania gazu w UE. Ma tym samym nadzieje ze unijni operatorzy sieci przesylowych uwzglednią nowy projekt w planach rozwoju sieci gazowej – tłumaczy Agata Łoskot-Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich.
– Działamy zgodnie z harmonogramem. Przygotowujemy przetarg na zakup rur. W przyszłym roku zostanie ogłoszony przetarg na firmę, która je ułoży – cytuje wypowiedź Miedwiediewa agencja TASS. – Gazprom podtrzymuje prognozę dotyczącą wzrostu eksportu gazu do państw spoza WNP do końca 2015 roku o 9,6 procent do poziomu 159-160 mld m3 – powiedział przedstawicie rosyjskiego koncernu. Odnosząc się do projektu Turkish Stream stwierdził, że ,,odroczenie terminu budowy nawet o rok nie wpłynie na niego krytycznie”.
6 października szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller powiedział, że koncern zdecydował się na zmniejszenie o połowę przepustowości gazociągu Turkish Stream do 32 mld m3 rocznie.
Gazprom potwierdził, że szlak dwóch nowych nitek gazociągu Nord Stream będzie pokrywał się z istniejącym, dlatego nie można uznać rozbudowy za nowy projekt. Pierwsza i druga linia rosyjskiego gazociągu do Niemiec jest wyłączona spod regulacji unijnych, co zdaniem Rosjan powinno oznaczać, że podobnie będzie z nowymi nitkami.
Więcej: Gazprom stawia na Nord Stream