Rosyjski monopolista energetyczny oskarża Ukrainę o pobieranie gazu, który jest przeznaczony dla Mołdawii i grozi ograniczenie przesyłu jedyną trasą dostaw do Europy. Ukraiński Naftogaz odpiera te zarzuty.
Oskarżenia Rosjan
Według Gazpromu Ukraina pobrała nielegalnie 52,5 mln m sześc. gazu, który miał finalnie trafić do mołdawskiego Moldovagazu. Jak informuje rosyjska spółka, od godz. 10:00 28 listopada rozpocznie się zmniejszanie tranzytu gazu przez Ukrainę o wolumen, który według Gazpromu, fizycznie został pobrany.
Dziennie przez terytorium Ukrainy przepływa ponad 42 mln m sześc. rosyjskiego gazu. Trafia on na Węgry, Słowację, do Polski i Mołdawii.
Odpowiedź Ukraińców
– Gazprom chce wykorzystać obecną sytuację na rynku gazu do zwiększenia napięcia cenowego na europejskim rynku gazu – odpowiedział ukraiński Naftogaz na oskarżenia Gazpromu
– Wszystkie wolumeny gazu ziemnego, które zostały przyjęte od Federacji Rosyjskiej w punkcie wejścia Sudża do dalszego transportu do mołdawskich odbiorców, zostały w całości przekazane do punktów wyjścia Oleksiwka i Grebeniki z Ukrainy do Mołdawii. Potwierdzają to ustawy transferowe i akceptacyjne podpisane z operatorami powiązanymi, wśród których jest sam Gazprom – głosi oświadczenie ukraińskiej spółki.
Naftogaz przypomina, że Moldovagaz od września stosuje na połączeniu Grebniki rewers wirtualny. Według Ukraińców, Gazprom chce pozbawić Mołdawię dostaw gazu przez terytorium Ukrainy.
Gazprom/Naftogaz/Mariusz Marszałkowski
AKTUALIZACJA: 22 listopada 2022 roku, godz. 15.32 – odpowiedź Naftogazu
Rząd mrozi ceny gazu, bo walka z kryzysem może potrwać „wiele lat”