Gazprom przyznał, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy w jego sieci gazociągów doszło do pięciu dużych wycieków metanu do atmosfery. Skala emisji jest ogromna.
Gazprom winny wyciekom
Metan jako gaz cieplarniany jest 80 razy bardziej szkodliwy dla środowiska niż dwutlenek węgla.
Ogromny wyciek metanu do którego doszło czwartego czerwca, po raz pierwszy zidentyfikowany został w danych satelitarnych przez firmę geoanalityczną Kayrros SAS. Rosyjska firma przyznała, że do wycieku doszło podczas nieplanowanego remontu gazociągu Urengoj-Centr 1 w rejonie Tatarastanu. Podczas remontu wyciekło 2,7 mln m sześc metanu (1830 ton). Według Environmental Defense Fund, ma to mniej więcej taki sam wpływ na ocieplenie planety, jak 40 tys. samochodów spalinowych jeżdżących przez rok.
Kayrros oszacował poziom emisji na 395 ton metrycznych na godzinę, co uczyniłoby Gazprom odpowiedzialnym za najpoważniejsze uwolnienie w sektorze naftowo-gazowym od września 2019 roku.
Incydent w Tatarstanie nie jest jedynym dużym wyciekiem metanu związanym z Gazpromem. 24 maja Kayrros wykrył kolejny gigantyczny ślad metanowy o szacowanym tempie emisji 214 ton metrycznych na godzinę. Gazprom poinformował, że wyciek ten wynikał z dwudniowej planowanej konserwacji rurociągu Urengoj-Pietrowsk w regionie Baszkirii. Emisja wyniosła około 900 tys. metrów sześciennych, co firma określiła jako „zgodnie z przepisami bezpieczeństwa przemysłowego”
Gazprom potwierdził również, że jest odpowiedzialny za trzy kolejne uwolnienia metanu, które zostały zauważone w Rosji w tym miesiącu. Firma zaznaczyła, że we wszystkich przypadkach starała się wykorzystać część gazu, emisje nie przekraczały norm regulowanych przez rząd, a zdarzenia zostaną uwzględnione w raportach środowiskowych.
Kayrros jest jedną z kilku firm monitorujących dane satelitarne pod kątem chmur metanowych. Dane ESA, z których korzysta, są uzyskiwane przez satelitę Sentinel-5 Precursor, który okrąża kulę ziemską około 14 razy dziennie, aby uzyskać przybliżony obraz światowych gorących punktów metanu.
Bloomberg/Kayrros/Mariusz Marszałkowski
Kopernik przyjrzał się emisjom metanu i sprawił kłopot Putinowi