Gazprom stracił 80 procent zysku. Boi się nowych sankcji USA

30 sierpnia 2017, 07:00 Alert

W drugim kwartale tego roku rosyjski Gazprom zanotował spadek zysku netto o ponad 80 procent. Spodziewa się, że we wrześniu zostaną wprowadzone nowe sankcje USA, które dodatkowo uderzą w jego interesy.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

Drogi rubel uderza w zyski Gazpromu

W Financial Times można przeczytać, że powodem spadku przychodów netto były fluktuacje kursów walut i wzmocnienie rubla. Gazprom inwestuje intensywnie w Niemczech, Turcji i Chinach. Rośnie presja ze strony rywali, jak LNG z USA oraz od innych dostawców, a także alternatywnych źródeł energii, jak Odnawialne Źródła w Unii Europejskiej.

Gazprom poinformował 29 sierpnia, że jego zysk netto w okresie kwiecień-czerwiec wyniósł 47,9 mld rubli (817 mln dolarów). To spadek z 244,9 mld rubli w analogicznym okresie zeszłego roku i z ankiety Reutersa zakładającej, że w tym kwartale Rosjanie zarobią 50,2 mld rubli. W tym roku firma zanotowała stratę przez zmiany walutowe szacowaną na 140,5 mld rubli. W zeszłym roku otrzymała premię z tytułu tych zmian na kwotę 152 mld rubli. Tymczasem do 80 procent długu firmy jest wyliczane w obcych walutach.

Rosjanie informują także o swoich zyskach z eksportu gazu ziemnego. Dostarczyli 53,2 mld m sześc. do krajów spoza byłego Związku Sowieckiego, głównie do Unii Europejskiej, notując wzrost o 4 procent. Jednak średnia cena dostaw spadła o 3,5 procent do 10 983 rubli za 1000 m sześc. (186,7 dolarów – przyp. red.), co odzwierciedla wzmocnienie rubla, które przezwyciężyło niskie ceny ropy, która także ma oddziaływanie na cenę w kontraktach długoterminowych Gazpromu.

Gazprom obawia się sankcji

Rosyjski gigant obawia się jednak, że to nie koniec problemów. Amerykański prezydent podpisał ustawę o nowych sankcjach wobec Rosji w związku z jej działaniami przeciwko USA w przeddzień wyborów prezydenckich. Jeżeli tak zdecyduje prezydent Donald Trump, będą mogły objąć gazociągi przesyłowe z udziałem Gazpromu, jak projektowany Nord Stream 2 do Niemiec, w który zaangażowało się finansowo pięć europejskich firm: Shell, Engie, BASF, E.on i Wintershall.

Gazprom przyznaje, że jego los w Europie będzie „w znacznym stopniu zależał od dokumentów przyjmowanych przez prezydenta i departament stanu USA”. Przypomniał, że w czerwcu partnerzy przy Nord Stream 2 przekazali 324 mln euro finansowania długoterminowego na to przedsięwzięcie. Na mocy porozumień, w tym roku mają przekazać połowę z 9,5 mld euro potrzebnych na budowę gazociągu.

Jednak banki?

Jak podaje rosyjska Gazeta.ru, jej źródła w rosyjskich kręgach dyplomatycznych przekonują, że we wrześniu USA mogą wprowadzić dodatkowe sankcje przeciwko rosyjskim bankom, w tym przeciwko skarbonce Gazpromu – Gazprombankowi, a także Rosselchozbankowi, Bankowi Rosji i innym instytucjom tego typu. Uderzenie w banki ma być neutralne dla Europy, ale szkodliwe dla Rosji.

Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział, że w odpowiedzi na ewentualne sankcje jego kraj uniezależni się od amerykańskich systemów płatniczych. Pakiet nowych sankcji zaproponowanych przez Kongres USA prezydentowi Donaldowi Trumpowi pozwala wprowadzić nowe regulacje uderzające w rosyjskie firmy, finansowanie projektów z ich udziałem, a także transfer technologii.

Financial Times/Gazeta.ru/Wojciech Jakóbik