Gazprom postanowił nie rezerwować dodatkowych przepustowości przesyłu gazu przez ukraiński system przesyłowy w listopadzie, tymczasem szef Naftogazu przez Facebooka odpowiada Władimirowi Putinowi.
W aukcji przepustowości, która miała miejsce 18 października zaproponowano zarezerwowanie „stałych” przepustowości systemu przesyłowego Ukrainy o szacowanym wolumenie 9,8 miliona metrów sześciennych dziennie. To kolejny brak rezerwacji dodatkowych przepustowości gazu od Gazpromu. Zgodnie z nową formułą kontraktu tranzytowego z Ukrainą, Gazprom musi przesłać w 2021 roku co najmniej 40 mld m sześc. gazu. W przypadku braku przesyłu, rosyjska spółka i tak musi zapłacić za rezerwację.
Tymczasem szef Naftogazu, Jurij Witrenko, odpowiedział na Facebooku na rosyjskie insynuacje dotyczące bezpieczeństwa przesyłu gazu przez terytorium Ukrainy. Władimir Putin nakazał ministrowi energetyki kontrolę realizacji przesyłu gazu ukraińskim szlakiem dostaw do Europy. – Ukraina nie pobierała gazu płynącego tranzytem do Europy nawet wtedy kiedy w marcu 2018 roku Rosja nie wypełniała swoich zobowiązań dotyczących już opłaconego wolumenu dostaw. Nie zamierzamy pobierać gazu z gazociągów biegnących tranzytem do Europy, gdyż cenimy sobie pozycję wiarygodnego partnera – napisał Witrenko.
Interfax/1Priam/FB/Mariusz Marszałkowski