icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Giełda panikuje, a sektor ropy analizuje atak na rafinerie w Arabii Saudyjskiej

Giełda ropy wpadła w panikę, ale najwięksi gracze na rynku ze spokojem czekają na rozwój wypadków wokół zaatakowanych rafinerii w Arabii Saudyjskiej.

Według informacji źródeł Bloomberga i Reutersa sytuacja w dwóch rafineriach w Arabii Saudyjskiej zaatakowanych przez drony jest gorsza niż się wydawało. Rijad stracił moc przerobową w wysokości 5,7 mln baryłek dziennie, czyli 58 procent całkowitej saudyjskiej mocy przerobowej.

Rozmówcy Kommiersanta przekonują, że naprawa zniszczonych zbiorników do oczyszczania ropy z gazów i kolumn stabilizacyjnych może odbyć się szybko, ale przywrócenie normalnej pracy rafinerii może zająć „dużo czasu”.

Tempo napraw będzie miało znaczenie dla cen ropy naftowej, która w poniedziałek 6 czerwca zanotowała największy wzrost od 1997 roku – o prawie 15 procent. Mimo to USA i kartel naftowy OPEC+ nie podjęły jeszcze decyzji o ewentualnym wypuszczeniu na rynek ropy z rezerw, bo wciąż czekają na dalszy rozwój wypadków.

Kommiersant/Reuters/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Giełda ropy wpadła w panikę, ale najwięksi gracze na rynku ze spokojem czekają na rozwój wypadków wokół zaatakowanych rafinerii w Arabii Saudyjskiej.

Według informacji źródeł Bloomberga i Reutersa sytuacja w dwóch rafineriach w Arabii Saudyjskiej zaatakowanych przez drony jest gorsza niż się wydawało. Rijad stracił moc przerobową w wysokości 5,7 mln baryłek dziennie, czyli 58 procent całkowitej saudyjskiej mocy przerobowej.

Rozmówcy Kommiersanta przekonują, że naprawa zniszczonych zbiorników do oczyszczania ropy z gazów i kolumn stabilizacyjnych może odbyć się szybko, ale przywrócenie normalnej pracy rafinerii może zająć „dużo czasu”.

Tempo napraw będzie miało znaczenie dla cen ropy naftowej, która w poniedziałek 6 czerwca zanotowała największy wzrost od 1997 roku – o prawie 15 procent. Mimo to USA i kartel naftowy OPEC+ nie podjęły jeszcze decyzji o ewentualnym wypuszczeniu na rynek ropy z rezerw, bo wciąż czekają na dalszy rozwój wypadków.

Kommiersant/Reuters/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły