Najważniejsze informacje dla biznesu

Goldman Sachs obniża prognozy cen ropy. W tle recesja i cła Trumpa

Goldman Sachs obniżył prognozy cen ropy w USA z powodu rosnącego ryzyka recesji, które związane jest z wprowadzeniem ceł przez administrację Trumpa. Wzrost wydobycia przez OPEC+ oraz spadek cen ropy i benzyny stwarzają trudne warunki dla firm naftowych.

Bank Goldman Sachs obniżył prognozy cen ropy w USA z powodu rosnącego ryzyka recesji spowodowanego taryfami prezydenta Trumpa. Bank przewiduje, że cena ropy w USA wyniesie średnio 58 dolarów za baryłkę do grudnia 2025 roku, a potem może dalej spaść w przyszłym roku.

Goldman Sachs szacuje, że prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w ciągu najbliższego roku wynosi 45 procent, głównie za sprawą ceł wprowadzonych przez administrację Trumpa oraz rosnącego wydobycia ropy przez państwa zrzeszone w OPEC+.

– Utrzymuje się ryzyko dalszego spadku naszych już obniżonych prognoz cen ropy, ponieważ zagrożenie recesją ponownie wzrosło, a podaż ze strony OPEC+ może okazać się wyższa, niż wcześniej zakładaliśmy – piszą analitycy Goldman Sachs w nocie skierowanej do swoich klientów.

Tania ropa zmorą firm wydobywczych

Ponadto bank prognozuje spadek wydobycia ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, ponieważ jej ceny mogą okazać się zbyt niskie, by działalność wydobywcza była opłacalna dla firm energetycznych.

Z badania oddziału Rezerwy Federalnej w Dallas wynika, że dla rentowności inwestycji w nowe odwierty, wydobywcy ropy potrzebują, aby średnia cena ropy naftowej wynosiła co najmniej 65 dolarów za baryłkę w przypadku ropy typu West Texas Intermediate. Tymczasem, w minioną środę ropa Brent notowana była na giełdzie na poziomie 60,39 dolarów za baryłkę, a za odmianę West Texas Intermediate trzeba było zapłacić 57,35 dolara.

Goldman Sachs prognozuje, że produkcja ropy naftowej w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych spadnie z 11,4 miliona baryłek dziennie w marcu 2025 roku do 11,3 miliona baryłek dziennie do końca 2026 roku. Wcześniejsze szacunki zakładały wzrost wydobycia do poziomu 11,9 miliona baryłek dziennie.

– Zabezpieczanie się przed dalszym spadkiem cen ropy pozostaje korzystną strategią dla producentów surowca, a opcje sprzedaży po ustalonej cenie wciąż stanowią atrakcyjne narzędzie ochrony przed ryzykiem recesji dla inwestorów makroekonomicznych. Nadal również rekomendujemy rafineriom zabezpieczanie przyszłych marż na produktach rafinowanych – piszą dalej analitycy Goldman Sachs.

Wątpliwości branży naftowej

Nowojorski dziennik The Wall Street Journal przychyla się do opinii, że obietnice prezydenta Trumpa dotyczące obniżenia cen energii przyniosły nieoczekiwane skutki, głównie za sprawą wprowadzenia ceł, które w ostatnich dniach doprowadziły do gwałtownego spadku cen ropy naftowej.

Jak dalej podaje gazeta, obecna sytuacja stworzyła wymagające warunki dla firm naftowych, które liczyły na sprzyjającą politykę administracji Trumpa – zakładającą niższe koszty produkcji oraz stymulowanie inwestycji w infrastrukturę związaną z paliwami kopalnymi.

– To gra, w którą graliśmy już wcześniej, lecz nigdy z własnej woli – komentował Taylor Sell, dyrektor generalny firmy wydobywczej Element Petroleum.

Średnia cena benzyny bezołowiowej w skali kraju wzrosła o ponad 4 procent od momentu objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa, osiągając aktualny poziom 3,23 dolara za galon. Niemniej jednak, analitycy przewidują jej spadek w związku z obniżkami cen ropy. Po ogłoszeniu nowych ceł przez administrację Trumpa z 2 kwietnia, notowania benzyny na nowojorskiej giełdzie zanotowały spadek o 12 procent.

– Przedsiębiorstwa mogą zdecydować się na ograniczenie wydatków lub odłożenie planowanych inwestycji, dopóki nie przekonają się, jaki wpływ wprowadzone taryfy wywrą na rynek w najbliższych miesiącach – ocenił Andy Lipow, prezes firmy doradczej Lipow Oil Associates.

Tomasz Winiarski

W USA ceny ropy rosną; na globalnych rynkach może być mniejsza nadwyżka surowca

Goldman Sachs obniżył prognozy cen ropy w USA z powodu rosnącego ryzyka recesji, które związane jest z wprowadzeniem ceł przez administrację Trumpa. Wzrost wydobycia przez OPEC+ oraz spadek cen ropy i benzyny stwarzają trudne warunki dla firm naftowych.

Bank Goldman Sachs obniżył prognozy cen ropy w USA z powodu rosnącego ryzyka recesji spowodowanego taryfami prezydenta Trumpa. Bank przewiduje, że cena ropy w USA wyniesie średnio 58 dolarów za baryłkę do grudnia 2025 roku, a potem może dalej spaść w przyszłym roku.

Goldman Sachs szacuje, że prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w ciągu najbliższego roku wynosi 45 procent, głównie za sprawą ceł wprowadzonych przez administrację Trumpa oraz rosnącego wydobycia ropy przez państwa zrzeszone w OPEC+.

– Utrzymuje się ryzyko dalszego spadku naszych już obniżonych prognoz cen ropy, ponieważ zagrożenie recesją ponownie wzrosło, a podaż ze strony OPEC+ może okazać się wyższa, niż wcześniej zakładaliśmy – piszą analitycy Goldman Sachs w nocie skierowanej do swoich klientów.

Tania ropa zmorą firm wydobywczych

Ponadto bank prognozuje spadek wydobycia ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, ponieważ jej ceny mogą okazać się zbyt niskie, by działalność wydobywcza była opłacalna dla firm energetycznych.

Z badania oddziału Rezerwy Federalnej w Dallas wynika, że dla rentowności inwestycji w nowe odwierty, wydobywcy ropy potrzebują, aby średnia cena ropy naftowej wynosiła co najmniej 65 dolarów za baryłkę w przypadku ropy typu West Texas Intermediate. Tymczasem, w minioną środę ropa Brent notowana była na giełdzie na poziomie 60,39 dolarów za baryłkę, a za odmianę West Texas Intermediate trzeba było zapłacić 57,35 dolara.

Goldman Sachs prognozuje, że produkcja ropy naftowej w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych spadnie z 11,4 miliona baryłek dziennie w marcu 2025 roku do 11,3 miliona baryłek dziennie do końca 2026 roku. Wcześniejsze szacunki zakładały wzrost wydobycia do poziomu 11,9 miliona baryłek dziennie.

– Zabezpieczanie się przed dalszym spadkiem cen ropy pozostaje korzystną strategią dla producentów surowca, a opcje sprzedaży po ustalonej cenie wciąż stanowią atrakcyjne narzędzie ochrony przed ryzykiem recesji dla inwestorów makroekonomicznych. Nadal również rekomendujemy rafineriom zabezpieczanie przyszłych marż na produktach rafinowanych – piszą dalej analitycy Goldman Sachs.

Wątpliwości branży naftowej

Nowojorski dziennik The Wall Street Journal przychyla się do opinii, że obietnice prezydenta Trumpa dotyczące obniżenia cen energii przyniosły nieoczekiwane skutki, głównie za sprawą wprowadzenia ceł, które w ostatnich dniach doprowadziły do gwałtownego spadku cen ropy naftowej.

Jak dalej podaje gazeta, obecna sytuacja stworzyła wymagające warunki dla firm naftowych, które liczyły na sprzyjającą politykę administracji Trumpa – zakładającą niższe koszty produkcji oraz stymulowanie inwestycji w infrastrukturę związaną z paliwami kopalnymi.

– To gra, w którą graliśmy już wcześniej, lecz nigdy z własnej woli – komentował Taylor Sell, dyrektor generalny firmy wydobywczej Element Petroleum.

Średnia cena benzyny bezołowiowej w skali kraju wzrosła o ponad 4 procent od momentu objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa, osiągając aktualny poziom 3,23 dolara za galon. Niemniej jednak, analitycy przewidują jej spadek w związku z obniżkami cen ropy. Po ogłoszeniu nowych ceł przez administrację Trumpa z 2 kwietnia, notowania benzyny na nowojorskiej giełdzie zanotowały spadek o 12 procent.

– Przedsiębiorstwa mogą zdecydować się na ograniczenie wydatków lub odłożenie planowanych inwestycji, dopóki nie przekonają się, jaki wpływ wprowadzone taryfy wywrą na rynek w najbliższych miesiącach – ocenił Andy Lipow, prezes firmy doradczej Lipow Oil Associates.

Tomasz Winiarski

W USA ceny ropy rosną; na globalnych rynkach może być mniejsza nadwyżka surowca

Najnowsze artykuły