icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gołębiewski: Ustawa o OZE na odczepne

Zdaniem Macieja Gołębiewskiego z Grupy Bio Alians zajmującego się rozwijaniem inwestycji w biogazownie, proponowana nowelizacja ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE) nie rozwiązuję kluczowych problemów sektora.

– Ustawa nie rozwiązuje kluczowych problemów. Największym wyzwaniem dla branży jest brak przewidywalności rozwiązań prawnych, które zmieniały się już kilkukrotnie. Propozycje wprowadzają szereg nowych niewiadomych nieznanych z poprzedniego systemu – ocenia Gołębiewski.

– Zakładając, że ustawa zostanie uchwalona, dalej nie ma informacji pozwalającej na sformułowanie długofalowych planów inwestycyjnych w sektorze. Jest tworzony zupełnie nowy system prawny. Dość długo nie będzie wiadomo czego się spodziewać, a nawet po pierwszych aukcjach nie będziemy mieli pełnego obrazu jak działa nowy system. Na początku bowiem ruszą wstrzymane obecnie inwestycje czekające na nową ustawę i tym samym pierwsze aukcje nie będą reprezentatywne, ponieważ osiągnięte w ich wyniku ceny nie będą odzwierciedlać długofalowych trendów. Nawet wtedy będzie jeszcze trudno planować inwestycje – mówi rozmówca BiznesAlert.pl. – Branża OZE jest traktowana po macoszemu. Zamiast zastosować stabilne i sprawdzone rozwiązania przeprowadzony będzie wielki eksperyment. Mamy szereg przykładów z zagranicy, gdzie system aukcyjny nie zadziałał, bo przedsiębiorcy wygrywali aukcje a potem nie realizowali inwestycji. Można wnioskować zatem, że ustawodawcy nie zależy na rozwoju silnego sektora OZE i chce spełnić absolutne minimum wymagane na tzw. „odczepne”. Rząd nie chce by OZE były istotnym segmentem gospodarki.

– Mit o oszczędnościach, jakoby inwestowanie w OZE było niedochodowe i kreowało niepotrzebne koszty jest fałszywy. Koszty czarnej energii są ukryte. To koszty społeczne, to dotacje dla energetyki węglowej z historii. Gdyby podsumować całość tych kosztów to widać, że zielona energia nie musi być wcale droższa od czarnej – twierdzi.

– Decydenci patrzą na rynek przez pryzmat interesu spółek skarbu państwa. Nie powinno jednak być tak, że strategie grup energetycznych stają się strategią Polski – kończy w rozmowie z naszym portalem.

Zdaniem Macieja Gołębiewskiego z Grupy Bio Alians zajmującego się rozwijaniem inwestycji w biogazownie, proponowana nowelizacja ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE) nie rozwiązuję kluczowych problemów sektora.

– Ustawa nie rozwiązuje kluczowych problemów. Największym wyzwaniem dla branży jest brak przewidywalności rozwiązań prawnych, które zmieniały się już kilkukrotnie. Propozycje wprowadzają szereg nowych niewiadomych nieznanych z poprzedniego systemu – ocenia Gołębiewski.

– Zakładając, że ustawa zostanie uchwalona, dalej nie ma informacji pozwalającej na sformułowanie długofalowych planów inwestycyjnych w sektorze. Jest tworzony zupełnie nowy system prawny. Dość długo nie będzie wiadomo czego się spodziewać, a nawet po pierwszych aukcjach nie będziemy mieli pełnego obrazu jak działa nowy system. Na początku bowiem ruszą wstrzymane obecnie inwestycje czekające na nową ustawę i tym samym pierwsze aukcje nie będą reprezentatywne, ponieważ osiągnięte w ich wyniku ceny nie będą odzwierciedlać długofalowych trendów. Nawet wtedy będzie jeszcze trudno planować inwestycje – mówi rozmówca BiznesAlert.pl. – Branża OZE jest traktowana po macoszemu. Zamiast zastosować stabilne i sprawdzone rozwiązania przeprowadzony będzie wielki eksperyment. Mamy szereg przykładów z zagranicy, gdzie system aukcyjny nie zadziałał, bo przedsiębiorcy wygrywali aukcje a potem nie realizowali inwestycji. Można wnioskować zatem, że ustawodawcy nie zależy na rozwoju silnego sektora OZE i chce spełnić absolutne minimum wymagane na tzw. „odczepne”. Rząd nie chce by OZE były istotnym segmentem gospodarki.

– Mit o oszczędnościach, jakoby inwestowanie w OZE było niedochodowe i kreowało niepotrzebne koszty jest fałszywy. Koszty czarnej energii są ukryte. To koszty społeczne, to dotacje dla energetyki węglowej z historii. Gdyby podsumować całość tych kosztów to widać, że zielona energia nie musi być wcale droższa od czarnej – twierdzi.

– Decydenci patrzą na rynek przez pryzmat interesu spółek skarbu państwa. Nie powinno jednak być tak, że strategie grup energetycznych stają się strategią Polski – kończy w rozmowie z naszym portalem.

Najnowsze artykuły