Andrew Goltz, Fundacja ProKolej:
Polityka ministerstwa transportu w myśl zasady „za usługi kasujemy, ile tylko rynek wytrzyma” okazała się porażką. Co roku wysokie stawki dostępu do infrastruktury przeganiały kolejnych klientów, zaś PLK ciągle nie były w stanie osiągnąć swoich celów operacyjnych. W Polsce obowiązują jedne z najwyższych stawek dostępu do infrastruktury kolejowej spośród wszystkich krajów europejskich. Kosztowna sieć kolejowa to nie tylko katastrofa dla firm z niej korzystających. Jest to katastrofa dla nas wszystkich. Wyższe stawki dostępu dla operatorów kolejowych oznaczają wyższe opłaty dla klientów kolei. Jako pasażerowie musimy płacić więcej za bilety; jako konsumenci produktów wykorzystujących surowce przewożone koleją więcej płacimy wszyscy. Nawet przeciętny kierowca ponosi koszty takiej sytuacji.
Wysokie stawki dostępu oznaczają, że na drogach realizowane są przewozy, które powinny odbywać się na kolei. Jeszcze więcej kierowców utknie za wolno poruszającymi się ciężarówkami, których spaliny zawierają rakotwórcze substancje, a z kolei już teraz ich samochody przedwcześnie zużywają się na dziurawych drogach, które są efektem ruchu aut ciężarowych. Jednocześnie ministerstwo finansów dofinansowuje sieć drogową, żądając jednocześnie, aby sieć kolejowa była dochodowa!