Jakóbik: Górnicy na celowniku dezinformacji? (FELIETON)

13 maja 2020, 16:00 Bezpieczeństwo

Plotki o zamknięciu Śląska w ramach walki z koronawirusem towarzyszą o tajnym planie likwidacji górnictwa pod tym pretekstem. Można nawet przeczytać, ze protesty górnicze zostaną rozpędzone przez Wojska Obrony Terytorialnej. Czy ktoś celowo sieje dezinformację? – zastanawia się Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Wydobycie węgla. Fot. pixabay
Wydobycie węgla. Fot. pixabay

Lądowanie na kwarantannie

„Panowie i Panie teraz jest ostatni moment kiedy możemy pokazać swoje niezadowolenie. Niebawem większość górników wraz z rodzinami wyląduje na kwarantannach. 14 dni w zamknięci które może być przedłużane. Po miesiącu, czy 2 nie będziemy już mieli po co wracać na kopalnie. Plan likwidacji górnictwa będzie domknięty. Jeśli damy się zamknąć na Śląsku to przyślą do pilnowania nas Oddziały WOTu ściągnięte z końca Polski (naszych chłopców tu nie dadzą bo Ślązak Ślązaka nie skrzywdzi), oddziały policji tez sprowadza. Nie możemy siedzieć na miejscu. Trzeba jechać na Warszawę póki jeszcze możemy przekroczyć granice Śląska.” – można przeczytać na stronie Brać Górnicza na Facebooku liczącej kilkanaście tysięcy członków (pisownia oryginalna).

BiznesAlert.pl piórem Karoliny Bacy-Pogorzelskiej informował o większym ryzyku rozprzestrzeniania się koronawirusa w kopalniach jeszcze przed rozwojem sytuacji na Śląsku widocznym obecnie. Dziś oficjele przyznają, że gdyby nie szybki wzrost zachorowań na Śląsku, Polska notowałaby obecnie tendencję spadkową. To w województwie śląskim doszło do potwierdzenia największej liczby chorych, czyli 3779 według stanu z 13 maja. – Jeżeli byśmy oddzielili Śląsk i zakażenia koronawirusem w kopalniach od przebiegu epidemii w Polsce, to mielibyśmy już tendencje spadkową – mówił 11 maja minister zdrowia Łukasz Szumowski. 12 maja wśród chorych było 799 górników i 650 członków ich rodzin, przez co wydobycie zostało zatrzymane w pięciu kopalniach.

Być może ze względu na ryzyko niepokojów społecznych związanych z zamykaniem kopalni przez koronawirusa temat górnictwa padł na kolejnej konferencji premiera i ministra zdrowia poświęconej luzowaniu obostrzeń związanych z pandemią. – Nie dajmy sobie zamieszać w głowach – transformacja energetyczna to jedno, a stabilne dostawy prądu to drugie. Chciałbym podziękować naszym górnikom za wytężoną pracę, dzięki którym mamy dostępną energię i ten element suwerenności energetycznej – powiedział premier Morawiecki. Ma on trudne zadania godzenia interesów ministerstwa klimatów, pragnącego podkreślić konieczność transformacji energetycznej oraz resortu aktywów państwowych, które prowadzi obecnie trudne negocjacje o reformach spółek górniczych w dobie kryzysu.

Pogłoski o zamknięciu Śląska i likwidacji kopalni to ogień na lont przed wyborami prezydenckimi, których nowy termin pozostaje nieznany. Pandemia koronawirusa to okazja do reformy górnictwa przed którym nie ma ucieczki, a pandemia powinna raczej tonować nastroje i sugerować dalsze negocjacje warunków zmian z rządem. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że władze polskie odetną Śląsk od świata, tak samo jak nie zamknęły Warszawy w szczycie pandemii, chociaż pojawiła się taka plotka. Nie ma także podstaw (również formalnych) do stwierdzenia, że Wojska Obrony Terytorialnej będą tłumić protesty górników. Wreszcie, nie ma podstaw do przyjeżdżania do Warszawy i tworzenia zgromadzeń, które mogą zwiększyć ryzyko zarażeń i będą niezgodne z ograniczeniami wprowadzonymi w celu walki z pandemią.

Zaproszenie do Warszawy

Brać górnicza mimo to zaprasza do Warszawy. Oto jej komunikat na temat protestu zaplanowanego na sobotę, 16 maja:

„My Bracia Górnicy w tym ciężkim dla naszego państwa okresie postanowiliśmy działać solidarnie z przedsiębiorcami, wspomagając ich na można śmiało to powiedzieć polu walki. To ostatni dzwonek dla nas w obliczu upadłości naszego Polskiego dobra jakim jest przemysł wydobywczy musimy działać powyżej podziałami.

Jedziemy do Warszawy z prostymi postulatami:
– zniwelowania mocnego opodatkowania naszego przemysłu wydobywczego.Efektem czego jesteśmy mało konkurencyjni na rynku
– prawdziwej restrukturyzacji Polskiego górnictwa a nie likwidacji
(nawet jeżeli dojdzie do tego w przyszłych dekadach, to żądamy utworzenia alternatywnych źródeł energii które zaspokoją potrzeby Polaków, nie chcemy kupować wszystkiego od państw zagranicznych stając się podległym narodem i tracąc miejsca pracy na rzecz innych obcych mocarstw)
-żądamy odmrożenia Polskiej gospodarki, co w przeciwnym razie może doprowadzić nas wszystkich do ruiny.

Mobilizujmy się nie tylko górnicy, ale także i wszyscy, którzy są związani z przemysłem, firmy około górnicze, hutników i wszystkich Ślązaków!

P.S. Jeżeli nie zbierze nas się co najmniej tysiąc osób nie róbmy sobie wstydu i nie wychodźmy nawet z domów.

Organizacja wyjazdu zostanie dodana w najbliższym czasie.

Z górniczym Szczęść Boże ! Pokażmy że potrafimy walczyć jak nasi ojcowie.”

Czy górnicy stali się celem dezinformacji? Jeśli tak, to czyjej i po co?

 

Baca-Pogorzelska: Koronakopalnie były do uniknięcia (FELIETON)