Kowalski: Górnictwo zapewni Polsce bezpieczeństwo w oczekiwaniu na atom

27 stycznia 2021, 11:00 Energetyka

– Jeśli likwidujemy górnictwo i energetykę węglową, to co będziemy mieli w zamian? Nie łudźmy się, że budowa pierwszego bloku elektrowni atomowej potrwa 10-12 lat. Jestem przekonany, że potrwa dużo, dużo dłużej – mówi wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski w rozmowie z WNP.pl.

Były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. Fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych
Były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. Fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych

Bezpieczeństwo energetyczne oparte na zasobach własnych

Minister Kowalski skomentował rządowe negocjacje z górnikami i podzielił się swoimi pomysłami w kwestii transformacji energetycznej. – Oczywiście będę wspierał moich kolegów, którzy za ten obszar odpowiadają, żeby osiągnęli ze stroną społeczną racjonalne i korzystne dla obu stron porozumienie. Część mediów nazywa mnie ostatnim obrońcą węgla w polskim rządzie. Tak, jestem zwolennikiem tego, aby budować bezpieczeństwo energetyczne w oparciu o własne zasoby. Budowanie bezpieczeństwa energetycznego w oparciu o zasoby zewnętrzne, np. gaz ziemny, jest ryzykowne – mówi w rozmowie z WNP.pl.

Kowalski podkreślił, że zgoda na podwyższanie celu klimatycznego z 40 do 55 procent, bez gwarancji Komisji Europejskiej, że ta zaakceptuje umowę społeczną z górnikami, była błędem. – To może spowodować ogromne napięcia na Śląsku, w Lublinie, w regionie łódzkim. Komisja Europejska i brukselscy urzędnicy tę sytuację wykorzystają. Jestem sceptyczny wobec planu zamykania polskiego górnictwa właśnie z uwagi na to, że nie znam jeszcze odpowiedzi, bo nie ma do tej pory przyjętej mapy drogowej polskiego modelu transformacji energetycznej – powiedział.

WNP.pl zapytało wiceministra o jego wizję poprawy kondycji sektora węgla kamiennego w Polsce. Janusz Kowalski odpowiedział, że na pewno nie walczyłby z surowcem. – Inwestowałbym w nowoczesne technologie, które ograniczają emisje CO2 i stawiałbym jednak na własne zasoby: węgiel kamienny i brunatny. Dzisiaj najważniejszą kwestią jest to, aby w sposób racjonalny podejść do transformacji energetycznej. Po to, by koszty społeczne i ich wpływ na cały ekosystem gospodarczy w regionach związanych z sektorem górniczym były jak najmniejsze – stwierdził.

Źródło: WNP.pl, opracował Jędrzej Stachura

Baca-Pogorzelska: Rozmowy rządu i górników to nie były negocjacje, a interpretacje