icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gorszanów: Górnictwo węgla kamiennego nadal czeka na reformę

Do laski marszałkowskiej trafiły projekty nowelizacji ustaw dotyczących górnictwa. Rząd prezentuje je jako mające poprawić sytuację tej branży oraz ograniczyć import węgla. Co sądzi o tych projektach Adam Gorszanów, prezes Izby Sprzedawców Polskiego Węgla?

– Co najmniej pół roku zostało stracone przez Międzyresortowy Zespół ds. Funkcjonowania Górnictwa Węgla Kamiennego w Polsce. Pakiet trzech zaproponowanych nowelizacji trudno  nawet nazwać górniczymi, bo dotyczą tylko regulacji rynku sprzedaży węgla.  Zmarnowano czas na sprawy zupełnie drugorzędne  z punktu interesów branży górniczej. A przecież najważniejsze: wieloletnia strategia surowcowo-energetyczna dla Polski i udział górnictwa węgla kamiennego w miksie energetycznym oraz organizacją i poprawą efektywności produkcji nadal oczekują na zasadnicze decyzje. Te trzy nowelizacje nie będą mieć żadnego wpływu na poprawę sytuacji ekonomicznej śląskich spółek węglowych – ocenia prezes Gorszanów.

– Nie wpłyną też na ograniczenie importu, w co uwierzyli związkowcy. Importerzy bez problemu uzyskają koncesje na obrót węglem i dostaną certyfikaty jakościowe. Nawet gorzej, certyfikaty mogą okazać się krzywdzące dla polskich spółek węglowych – uważa Adam Gorszanów –  Tu może być skuteczna proponowana przez posłów Prawa i Sprawiedliwości nowelizacja Prawa zamówień publicznych, która jest powieleniem naszej, odrzuconej kilka tygodni temu przez Senat, propozycji. Kryterium najniższej ceny preferuje obecnie węgiel importowany. A 80 proc. dostaw w ramach zamówień publicznych realizowanych jest przez importerów. Nasza Izba wystąpiła w tej sprawie m.in. do ministra obrony narodowej i w ostatnich dniach dostaliśmy od wojska kuriozalną odpowiedź. Mianowicie  wg nich zakupy węgla realizowane są zgodnie z prawem i kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Wprowadzenie preferencji unijnych, uwzględnianych w projekcie PiS, według MON,  spowodowałoby „nieuzasadnione zwiększenie wartości zamówienia”. To, że środki budżetowe trafiają do importerów, jest dla resortu bez znaczenia.

Zdaniem  prezesa Izby Sprzedawców Polskiego Węgla, proponowane w projekcie nowelizacji koncesje są nie do przyjęcia dla sprzedawców. Ma je przyznawać prezes URE, według bliżej nie sprecyzowanych kryteriów. – To jest miejsce dla dowolności interpretacyjnej przez urzędników. Prawo ma jasno i ściśle określać warunki, jakie ma spełniać podmiot ubiegający się o koncesję. Nie chcemy bubla legislacyjnego – deklaruje Gorszanów –  i na pewno w tej proponowanej wersji ją zaskarżymy. Przepisy powinny z jednej strony preferować podmioty, które profesjonalnie zajmują się obrotem wyrobami węglowymi, z drugiej nie pogorszać klientom dostępności do węgla.

Co do certyfikatów paliw – ten projekt był konsultowany ze spółkami czy środowiskiem sprzedawców. I naszym zdaniem  nie uwzględnia specyfiki obrotu węglem. Węgiel magazynowany przez dłuższy czas degraduje się fizycznie, pogarszają się jego parametry jakościowe – kontynuuje rozmówca BiznesAlert.pl – a pracownicy kontroli handlowej, co pokazały ostatnie kontrole na rynku węgla, nie dysponują wystarczającymi kompetencjami, aby właściwie ocenić tę sytuację.  Generalnie uważam, że pakiet trzech nowelizacji jest  zupełnie w oderwany od rzeczywistości rynkowej. Gdy wejdzie w życie w tej postaci, jaka jest prezentowana – żadnej poprawy w branży nie będzie, wręcz przeciwnie.

Do laski marszałkowskiej trafiły projekty nowelizacji ustaw dotyczących górnictwa. Rząd prezentuje je jako mające poprawić sytuację tej branży oraz ograniczyć import węgla. Co sądzi o tych projektach Adam Gorszanów, prezes Izby Sprzedawców Polskiego Węgla?

– Co najmniej pół roku zostało stracone przez Międzyresortowy Zespół ds. Funkcjonowania Górnictwa Węgla Kamiennego w Polsce. Pakiet trzech zaproponowanych nowelizacji trudno  nawet nazwać górniczymi, bo dotyczą tylko regulacji rynku sprzedaży węgla.  Zmarnowano czas na sprawy zupełnie drugorzędne  z punktu interesów branży górniczej. A przecież najważniejsze: wieloletnia strategia surowcowo-energetyczna dla Polski i udział górnictwa węgla kamiennego w miksie energetycznym oraz organizacją i poprawą efektywności produkcji nadal oczekują na zasadnicze decyzje. Te trzy nowelizacje nie będą mieć żadnego wpływu na poprawę sytuacji ekonomicznej śląskich spółek węglowych – ocenia prezes Gorszanów.

– Nie wpłyną też na ograniczenie importu, w co uwierzyli związkowcy. Importerzy bez problemu uzyskają koncesje na obrót węglem i dostaną certyfikaty jakościowe. Nawet gorzej, certyfikaty mogą okazać się krzywdzące dla polskich spółek węglowych – uważa Adam Gorszanów –  Tu może być skuteczna proponowana przez posłów Prawa i Sprawiedliwości nowelizacja Prawa zamówień publicznych, która jest powieleniem naszej, odrzuconej kilka tygodni temu przez Senat, propozycji. Kryterium najniższej ceny preferuje obecnie węgiel importowany. A 80 proc. dostaw w ramach zamówień publicznych realizowanych jest przez importerów. Nasza Izba wystąpiła w tej sprawie m.in. do ministra obrony narodowej i w ostatnich dniach dostaliśmy od wojska kuriozalną odpowiedź. Mianowicie  wg nich zakupy węgla realizowane są zgodnie z prawem i kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Wprowadzenie preferencji unijnych, uwzględnianych w projekcie PiS, według MON,  spowodowałoby „nieuzasadnione zwiększenie wartości zamówienia”. To, że środki budżetowe trafiają do importerów, jest dla resortu bez znaczenia.

Zdaniem  prezesa Izby Sprzedawców Polskiego Węgla, proponowane w projekcie nowelizacji koncesje są nie do przyjęcia dla sprzedawców. Ma je przyznawać prezes URE, według bliżej nie sprecyzowanych kryteriów. – To jest miejsce dla dowolności interpretacyjnej przez urzędników. Prawo ma jasno i ściśle określać warunki, jakie ma spełniać podmiot ubiegający się o koncesję. Nie chcemy bubla legislacyjnego – deklaruje Gorszanów –  i na pewno w tej proponowanej wersji ją zaskarżymy. Przepisy powinny z jednej strony preferować podmioty, które profesjonalnie zajmują się obrotem wyrobami węglowymi, z drugiej nie pogorszać klientom dostępności do węgla.

Co do certyfikatów paliw – ten projekt był konsultowany ze spółkami czy środowiskiem sprzedawców. I naszym zdaniem  nie uwzględnia specyfiki obrotu węglem. Węgiel magazynowany przez dłuższy czas degraduje się fizycznie, pogarszają się jego parametry jakościowe – kontynuuje rozmówca BiznesAlert.pl – a pracownicy kontroli handlowej, co pokazały ostatnie kontrole na rynku węgla, nie dysponują wystarczającymi kompetencjami, aby właściwie ocenić tę sytuację.  Generalnie uważam, że pakiet trzech nowelizacji jest  zupełnie w oderwany od rzeczywistości rynkowej. Gdy wejdzie w życie w tej postaci, jaka jest prezentowana – żadnej poprawy w branży nie będzie, wręcz przeciwnie.

Najnowsze artykuły