Pokrywa lodowa Grenlandii kurczy się szybciej niż kiedykolwiek. Ma to ścisły związek z postępującymi zmianami klimatu.
Topnienie lodowców
Według badań, pokrywa lodowa Grenlandii, druga co do wielkości na świecie, odnotowała największy całkowity spadek od 1948 roku, kiedy zaczęto badać to zjawisko. Grenlandia straciła w ubiegłym roku około 600 miliardów ton wody, co przyczyniłoby się do wzrostu poziomu morza o około 1,5 milimetra. Pokrywa lodowa Grenlandii obejmuje 80 procent wyspy i mogłaby podnieść globalny poziom morza nawet o 7 metrów, gdyby całkowicie się stopiła.
Według badań topniejący lód na Grenlandii odpowiada za 20-25 procent wzrostu poziomu mórz. Jeśli emisje dwutlenku węgla będą nadal rosły, udział ten może wzrosnąć do około 40 procent do 2100 roku. Większość modeli wykorzystywanych przez naukowców do prognozowania przyszłej utraty lodu na Grenlandii nie uwzględnia wpływu zmieniających się wzorów cyrkulacji atmosferycznej.
W związku ze skutkami zmian klimatu od potężnych pożarów w Australii do rozmrażania wiecznej zmarzliny w Arktyce, badanie podkreśliło ryzyko związane ze spalaniem paliw kopalnych. Podnoszenie się poziomu mórz zagraża setkom milionów ludzi żyjących poniżej obecnych przypływów lub rocznych poziomów powodzi. Zmienia także zasolenie oceanów, co może zaburzać ekosystemy morskie.
Reuters/Michał Perzyński