Stale rozwijające się warszawskie dzielnice biurowe (m.in. Służewiec Przemysłowy, Wola) napotykają problemy komunikacyjne związane z zapewnieniem dojazdu osobom tam zatrudnionym. Jak pokonać te problemy?
– Komunikacja publiczna na Woli – największym obok Służewca Przemysłowego zagłębiu biurowców w stolicy – zostanie wkrótce usprawniona. Stanie się tak dzięki spodziewanemu wkrótce oddaniu do użytku II linii metra. Na ostatniej sesji Rady Warszawy mieliśmy informację, że następują już niektóre odbiory techniczne na tej inwestycji – twierdzi w rozmowie z naszym portalem Michał Grodzki, radny Rady Warszawy (PiS).
W jego przekonaniu zakończenie tego przedsięwzięcia pomoże rozwiązać choć część problemów komunikacyjnych tej dzielnicy. Inaczej wygląda to w innych dzielnicach „białych kołnierzyków: okolicach Alej Jerozolimskich i na Służewcu Przemysłowym.
– Jeśli chodzi o Al. Jerozolimskie dopomógł przypadek – mówi dalej Grodzki. – Okazało się, że pociągi jeżdżące na lotnisko pomagają w rozprowadzeniu pracowników. Z reguły na samym lotnisku zapełnianych jest kilkanaście proc. miejsc. Natomiast pozostałych 80-kilka proc. pasażerów korzystających z tych połączeń stanowią pracownicy okolicznych „zagłębi biurowych”.
Na samym Mokotowie (Służewcu Przemysłowym) sytuacja z komunikacją jest trudniejsza. Ilość wciąż powstających tam nowych miejsc biurowych przerosła oczekiwania Zarządu Transportu Miasta.
– Wiem, że organizowane są tam dodatkowe kursy, tzw. wtyczki – mówi dalej radny. – Są to ekstra kursy w porach szczytowych, organizowane niezależnie od regularnych przejazdów. Jeździ tam też tramwaj, istnieje linia kolejowa. Ale nic więcej. Nie uda się tam wprowadzić np. buspasów. Mówi się o tzw. shuttle-busach – chodzi o specjalne linie tramwajowe/ autobusowe z przystankami w osi drogi. Zdaje to egzamin w Niemczech czy w USA (np. w Chicago). ZTM zamówił nawet opinię na ten temat fachowców, którzy znają podobne rozwiązania z innych miast.
– Z drugiej strony słyszałem, że takie „rapid-busy” byłyby dobrym pomysłem na lepsze połączenia z Piasecznem, zamiast dawno zlikwidowanych tam trolejbusów – twierdzi radny. – Mimo wszystko na Służewcu wciąż istnieje spora możliwość rozwoju tej dzielnicy. Opracowaliśmy plan zagospodarowania przestrzennego dla okolic ul. Woronicza, Galerii Mokotów – jest tam wciąż możliwość nadbudowywania istniejących budynków. Żaden z deweloperów zapewne nie zrezygnuje z możliwości, jakie ten plan oferuje. Wobec tego biur będzie tam dalej przybywać.
– Choć największy rozwój powierzchni biurowych czeka Wolę – wydano tam ostatnio kilkanaście warunków zabudowy, zwłaszcza w rejonie Ronda Daszyńskiego – kończy Michał Grodzki.