Kryzys energetyczny i wysokie ceny gazu sprawiły, że Grupa Azoty zanotowała wyraźne straty finansowe. Jak informuje spółka Grupa Azoty Zakłady Azotowe Puławy, przychody ze sprzedaży w pierwszym półroczu 2023 roku wyniosły 2,091 mld zł, strata netto 512 mln zł.
Słaba pozycja chemicznego giganta sprawia, że może stać się kolejnym celem monopolizowania rynku przez Orlen. Prezes Daniel Obajtek powiedział we Włocławku, że grupa podejmie decyzję w sprawie możliwego przejęcia Azotów w ciągu kilku tygodni. Stwierdził jednocześnie, że konsolidacja przemysłu nawozowego w Polsce jest konieczna.
Jednak przedstawiciele Grupy Azoty nie chcą komentować sprawy.
– Obecnie realizowany jest procesu due diligence. Tym samym wykonywane są postanowienia podpisanego dokumentu o zachowaniu poufności zawartego na początku czerwca 2023 roku. Jeśli pojawią się nowe informacje w tym zakresie, poinformujemy rynek zgodnie z praktykami i regulacjami obowiązującymi spółki notowane na GPW – odpowiedział Marek Wadowski, wiceprezes zarządu Grupy Azoty na pytanie BiznesAlert.pl o możliwość przejęcia Azoty Puławy przez Orlen.
Należy wspomnieć, że już w czerwcu bieżącego roku Orlen wyraził zainteresowanie przejęciem Grupy Azoty Puławy, konkretniej na kupieniu od Grupy Azoty ich udziałów. Rozmowy trwają, a w lipcu Grupa Azoty powiedziała, że przesądzaniu o powodzeniu takiej transakcji jest „stanowczo przedwczesne”.
– Patrzymy na wyniki finansowe Puław, analizujemy spółkę. Nadal jesteśmy zainteresowani tą transakcją. Uważam, że zakład powinny stać się integralną częścią nawozów Orlenu ze względu na stabilność, wsad, wszelkiego rodzaju synergie logistyczne, operacyjne – powiedział prezesa zarządu Grupy Orlen Daniel Obajtek. – Puławy nie mają żadnej innej przyszłości, jak być razem z Orlenem – dodał.
Opracował Jacek Perzyński
Grupa Azoty notuje kiepskie wyniki, ale jest szansa na poprawę