Pomimo sceptycznych opinii ekspertów, Grupa Azoty kontynuuje realizację projektu mającego na celu produkcję gazu z węgla – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
– Technologia wydawała się obiecująca, jeśli chodzi o pozyskiwanie gazu, ale badania ujawniły, że w trakcie zgazowania węgla emisja dwutlenku węgla jest 20-40 proc. wyższa niż ze spalania takiej samej ilości węgla kamiennego. Trzeba więc ostrożnie podchodzić do pewnych propozycji – powiedział podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Ekonomicznego w Katowicach cytowany przez „Puls Biznesu” Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
Mimo jednak takich ocen ekspertów Grupa Azoty prowadzi projekt dalej. „Biorąc pod uwagę relację cen gazu, węgla, energii elektrycznej i ETS spalanie węgla na potrzeby produkcji chemicznej wygląda obiecująco” – informuje cytowane przez gazetę biuro prasowe Azotów.
„Puls Biznesu” przypomina, że w ubiegłym roku Azoty zakończyły fazę preFEED projektu. W jej zakresie wykonano wstępną preselekcję i ocenę kilkunastu dających się wykorzystać technologii, na podstawie czego stwierdzono, że realizacja projektu zgazowania węgla jest realna. Projekt ma być kontynuowany, a konkretne efekty widoczne najpóźniej wiosną 2021 r.
Gazeta zwraca uwagę, że Azoty przekonują, iż uwzględniają koszty emisji CO 2, ale nie chcą ujawnić ich szacowanej wysokości. Nie odpowiedziały również na pytanie „Pulsu” odnośnie znajomości wyniki badań przytoczonych przez Piotra Woźniak. Grupa wskazuje za to inne posiadane dane. „Dysponujemy danymi licencyjnymi od kilku firm stanowiących top technologiczny i sprawdzonymi w warunkach przemysłowych, m.in. w Chinach czy Japonii. Zostały one wykorzystane w wyliczeniach ekonomicznych przez firmę Amec Foster Wheeler i dały pozytywny wynik. Wiarygodność danych i realność projektu na podstawie dotychczasowej dokumentacji i danych potwierdza partner dla spółki celowej, Tauron” – poinformowała cytowana przez „Puls Biznesu” Grupa Azoty.
Puls Biznesu
