Firma podaje, że podczas gdy w 2012 roku zaledwie dziesięć procent ropy sprowadzanej do Gdańska pochodziło z kierunku innego niż wschodni, to w pierwszym kwartale było to już blisko 40 procent.
Wskaźnik ten znacząco wzrósł w ostatnich latach. W 2013 roku było to również dziesięć procent, sześć procent w roku 2014, potem 23 procent w 2015, 25 procent w 2016 i 22 procent w zeszłym roku.
W ubiegłym roku Lotos sprowadził ropę między innymi z USA i Kanady.
Grupa Lotos od kilku lat prowadzi politykę mającą na celu zdywersyfikowanie źródeł dostaw ropy, czyli zwiększenie liczby źródeł dostaw. Służy to wyrównywaniu pozycji rynkowej poszczególnych dostawców i ograniczaniu dążenia do monopolu, co mogłoby być wykorzystane do podniesienia cen lub do celów politycznych.
Jak poinformował Lotos za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych, Grupa odebrała w kwietniu kolejny ładunek ropy z USA.
Spółki naftowe dywersyfikują dostawy ropy naftowej dzięki terminalowi naftowemu w Gdańsku.
[AKTUALIZACJA: 13 kwietnia 2018 r., godz. 12:40; dodano tweet Krzysztofa Kopecia]
Twitter/Michał Perzyński
