Według Ewy Furtak i Aleksandra Gurgula z Gazety Wyborczej ministrowie rozwoju i środowiska spierają się o los drewna Lasów Państwowych. Resort środowiska chce go sprzedawać do elektrowni (do spalenia) a rozwoju pozostawić przemysłowi przetwórczemu, np. meblarskiemu.
W ustawie o odnawialnych źródłach energii jest zapis o drewnie energetycznym. Minister środowiska Jan Szyszko chce sprzedawać drewno do elektrowni i elektrociepłowni, które przyjmą każdą jego ilość. To jednak może podnieść ceny dla małych odbiorców, którzy mają mniejsze możliwości od wielkich klientów, a zatem uderzy w przedsiębiorców, na których zależy resortowi Mateusza Morawieckiego.
Pozorny kompromis proponowany przez ministra Szyszkę zakłada sprzedaż drewna do elektrowni dopiero po trzech aukcjach. Według Wyborczej to pułapka, bo aukcjami drewna można sterować i wywindować cenę do poziomu gwarantującego jej porażkę. Ministerstwo rozwoju chce, aby ceny dyktował rynek.
Gazeta Wyborcza