icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

GW: Rosja zmniejszy o 1/3 dostawy ropy na Białoruś

(Gazeta Wyborcza/CIRE)

Jak poinformował serwis Wyborcza.biz, pod pretekstem długów Białorusi wobec Gazpromu, Rosja o jedną trzecią zmniejszy dostawy ropy naftowej do tego kraju.

Agencja Interfax poinformowała w ubiegłym tygodniu, że w trzecim kwartale Rosja planuje zmniejszenie dostaw ropy naftowej na Białoruś z 5,3 do 3,5 mln ton. – Nasi białoruscy partnerzy nie płacą nam w pełni za gaz. Z tego powodu tracimy pieniądze, także w budżecie, bo Gazprom jest wielkim płatnikiem podatków – powiedział cytowany przez serwis Wyborcza.biz wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz.

Innego zdania jest sam Gazprom, według którego budżet Rosji nie traci jednak przez zaległości w opłatach za gaz. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller poinformował wczoraj, że spółka rosyjskiego koncernu na Białorusi w pełni reguluje należności za dostawy gazu od swojej spółki matki. – W Gazpromie nie ma długów za gaz dostarczony Białorusi. Są zaległości pomiędzy firmami na Białorusi – powiedział Miller.

Wszystko wskazuje więc na to, że Rosja traktuje spór o ceny gazu tylko jako pretekst do zmniejszenia dostaw ropy na Białoruś.

Wczorajsza „Rzeczpospolita” informowała, że władze Białorusi chciałyby płacić za gaz 80 dolarów zamiast 142 dolarów za 1000 m3, czyli tyle ile odbiorcy z Rosji.

(Gazeta Wyborcza/CIRE)

Jak poinformował serwis Wyborcza.biz, pod pretekstem długów Białorusi wobec Gazpromu, Rosja o jedną trzecią zmniejszy dostawy ropy naftowej do tego kraju.

Agencja Interfax poinformowała w ubiegłym tygodniu, że w trzecim kwartale Rosja planuje zmniejszenie dostaw ropy naftowej na Białoruś z 5,3 do 3,5 mln ton. – Nasi białoruscy partnerzy nie płacą nam w pełni za gaz. Z tego powodu tracimy pieniądze, także w budżecie, bo Gazprom jest wielkim płatnikiem podatków – powiedział cytowany przez serwis Wyborcza.biz wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz.

Innego zdania jest sam Gazprom, według którego budżet Rosji nie traci jednak przez zaległości w opłatach za gaz. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller poinformował wczoraj, że spółka rosyjskiego koncernu na Białorusi w pełni reguluje należności za dostawy gazu od swojej spółki matki. – W Gazpromie nie ma długów za gaz dostarczony Białorusi. Są zaległości pomiędzy firmami na Białorusi – powiedział Miller.

Wszystko wskazuje więc na to, że Rosja traktuje spór o ceny gazu tylko jako pretekst do zmniejszenia dostaw ropy na Białoruś.

Wczorajsza „Rzeczpospolita” informowała, że władze Białorusi chciałyby płacić za gaz 80 dolarów zamiast 142 dolarów za 1000 m3, czyli tyle ile odbiorcy z Rosji.

Najnowsze artykuły