EnergetykaEnergia elektrycznaOZE

Gwarancje pochodzenia 2.0: Etykietowanie energetyki (RELACJA)

Panel fotowoltaiczny. Fot. Energa

Panel fotowoltaiczny. Fot. Energa

Podczas konferencji Areopag Energetyki Odnawialnej 2018 pod patronatem BiznesAlert.pl odbył się panel poświęcony gwarancjom pochodzenia. Czy konsumenci, którzy mają swobodny dostęp do informacji o substancjach zawartych w żywności będą zainteresowani podobnym wykazem na temat miksu energetycznego?

Maciej Antczak z STX Commodities wprowadził słuchaczy debaty do tematyki gwarancji pochodzenia. Użył metafory etykiety ze składem umieszczanej na żywności. Przypomniał, że gwarancje pochodzenia pozwalają Austriakom „ometkować” cały miks energetyczny. Dzięki temu są w stanie stwierdzić z jakiego źródła pochodziła dowolna megawatogodzina dostarczona klientom na ich rynku. – Unikalny numer pozwala dokładnie śledzić każdą megawatogodzinę. Gwarancje pochodzenia są projektem dobrowolnym. Nikt nie zmusza do ich kupowania. Ktoś może jednak chcieć zainwestować w dostawy energii z potwierdzonego, wybranego źródła. To element budowania świadomości konsumenckiej – ocenił Antczak.

Dyrektor departamentu energii odnawialnej i rozproszonej w ministerstwie energii Andrzej Kaźmierski uznał gwarancje pochodzenia za „narzędzie budowania świadomości ekologicznej odbiorców indywidualnych”. Czy chciałby kupić taką gwarancję? – Byłoby miło – powiedział. Czy powinny być przymusowe. – Raczej nie – odparł urzędnik. – To zaczyna być ważne. Im bardziej umiędzynaradawiany jest nasz produkt, tym to znaczenie będzie większe. Konsumenci w Europie Zachodniej są bardziej świadomi, podobnie jak ich firmy kupujące energię w Polsce – wskazał Kaźmierski. – Zacznijmy od urynkowienia gwarancji pochodzenia i Odnawialnych Źródeł Energii, a potem zobaczymy – zaapelował.

Potencjał gwarancji pochodzenia docenił dyrektor biura rejestrów Towarowej Giełdy Energii Marek Szałas. – Od samego początku działania rejestru w 2014 roku myślimy o tym, co zrobić, aby gwarancje pochodzenia były jak najbardziej dostępne, także za granicą. Funkcjonuje w jego ramach 400 firm w tym 14 zagranicznych – powiedział. Poinformował, że ilość gwarancji pochodzenia wystawionych w tym roku jest o 10 procent większa niż w 2017 roku. Zalecił doprecyzowanie przepisów, które przyspieszy rozwój tej branży i jej „transgraniczność”. – Bardzo często jest tak, że gwarancje pochodzenia z innych państw się kończą i wtedy można zaproponować polskie – wskazał.

Przed zbytnim optymizmem ostrzegała dyrektor departamentu energii i zmian klimatu w Konfederacji Lewiatan Daria Kulczycka. – Muszę jasno powiedzieć, że ta dyskusja jest po prostu kosmiczna. Przedsiębiorcy są konfrontowani z dramatycznym wzrostem cen energii. Na pytanie o to, czy chcą kupić gwarancje pochodzenia, odpowiedzieliby, że chcą sprowadzić jakąkolwiek tańszą energię z zagranicy, może być zielona – powiedziała. Jej zdaniem należy skupić się na regulacjach rozwoju OZE w Polsce. – To jest podstawa, a potem oczywiście będzie można handlować gwarancjami – oceniła uczestniczka panelu. Jej zdaniem alternatywa to utrata konkurencyjności przemysłu.

– Podmioty, które chcą się pokazywać jako zielone, kupią naklejkę, aby to udowodnić. Nie ma zagrożenia, że taki ciężar zniechęci odbiorców – powiedział Maciej Szambelańczyk, partner w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr. Jako przykład przedstawił firmy w Polsce, które już teraz oczekują dostaw energii tylko z zielonych źródeł, jak np. IKEA.


Powiązane artykuły

AI

Bitwa o AI. Zadecydują cena prądu i emisje

Rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową dla AI grozi wzrostem emisji CO2. Niemieccy urzędnicy obawiają się, że centra danych mogą przenosić...
Niemcy, sieć elektroenergetyczna. Źródło: Freepik

Fala upałów i awarie. U Niemców coraz częściej gaśnie światło

Lokalne blackouty stają się tego lata plagą niemieckiej prowincji. Powodem przerw w dostawach prądu są najczęściej awarie kabli i mniejszych...
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej Urzędem Miasta Bydgoszczy, 4 bm. Konferencja dot. wsparcia finansowego na działania związane z rekultywacją wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych i adaptacją do zmian klimatu, a także rządowego wsparcia dla terenów po dawnym Zachemie. (jm) PAP/Tytus Żmijewski

Inwestycje w wielkoskalowe OZE mniejsze niż zakłada ministerstwo klimatu

Inwestycje w duże farmy fotowoltaiczne istotnie zwolniły. Moc nowych instalacji, którym koncesje wydał w półroczu 2025 roku Urząd Regulacji Energetyki...

Udostępnij:

Facebook X X X