HIMARS na Ukrainie sprawdziły się tak dobrze, że okrzyknięto je mianem „game changerów”, radykalnie zmieniając przebieg walk. Przede wszystkim sprawdził się znakomicie podczas letniego ostrzału rosyjskiego zaplecza logistycznego za liniami wroga, dzięki czemu operacja charkowska oraz chersońska przebiegła Ukraińcom tak skutecznie – pisze Bartosz Siemieniuk, współpracownik BiznesAlert.pl.
System M142 HIMARS jest młodszym i nieco mniejszym bratem M270 MLRS. Amerykańskie wyrzutnie wchodzą w skład poszerzonego już systemu „Big Five” którą na dobrą sprawę można nazywać już „Big Seven”. Wojna na Ukrainie była dla nich pierwszym testem na polu walki.
Kolejnym przykładem jak najbardziej efektywnego wykorzystywania systemów HIMARS jest rażenie wojsk przeciwnika głęboko w głębi jego ugrupowania. Mowa jest tu nie tylko o wyżej wspomnianej logistyce, ale także niszczenie celów wartościowych jak punkty dowodzenia. Dodatkowo dobrze działa on w systemie aktywnej obrony czyli ataku wyprzedzającego na wojska przeciwnika, zanim zaczną operacje natarcia na własne wojska.
HIMARS więc należy traktować jako ofensywną broń wsparcia. Przede wszystkim do przełamywania obrony powietrznej we współpracy z lotnictwem. Dodatkowo mogą być wykorzystane do niszczenia umocnień obronnych oraz artylerii, która jest największym zagrożeniem dla nacierających zgrupowań pancerno-zmechanizowanych i przede wszystkim im ma zapewnić osłonę ogniową.
Obok opisu zadań tych systemów rakietowych warto wyróżnić, to co jest w nich jednym z kluczowych elementów czyli amunicję. Na amunicje rakietową składają się pociski kierowane:
- Pociski GMLRS o zasięgu ok. 85 km kalibru 227 mm. Jest to podstawowy środek amunicyjny ;
- Pocisk MGM-140 ATACMS o zasięgu 300 km kalibru 607 mm. Należy on już do pocisku balistycznego krótkiego zasięgu ;
- Pocisk GLSDB ma zasięg 150 km i w odróżnieniu od poprzednio wymienianych efektorów ma on funkcję szybującą ;
- Pocisk GMLRS ER jest rozszerzoną wersją podstawowego pocisku GMLRS która zwiększa jego zasięg do 150 km ;
- Pocisk PrSM ma zdolności rażenia do 500 km za linią przeciwnika, jego kaliber wynosi 432 mm czyli mniej niż ATACMS ;
- Pocisk PrSM ER ostatni efektor wschodzący w skład systemu o jednocześnie największym zasięgu 1000 km. Data jego wdrożenia do produkcji oraz funkcji operacyjnych jeszcze nie jest dokładnie znane ;
Powyższa rozpiska efektorów użytkowanych przez system HIMARS jest dowodem nie tylko jego elastyczności. Dzięki jego pociskom dalekiego zasięgu dają możliwość usadowienia w amerykańskiej triadzie uderzeniowej jako domena lądowa. Obok nich należą do nich także pociski manewrujące powietrze-powietrzne JASSM razem z wersjami ER i XR a także przenoszone przez okręty zarówno nawodne jak i podwodne rakiety manewrujące Tomahawk jako domena morska.
Polska ma zakupione dwie z trzech powyżej wspomnianych systemów. Mowa tu o powietrznych systemach JASSM/ER//XR(negocjowane) a także lądowych HIMARS z pociskami ATACMS oraz wyrażeniem zainteresowania na pociski PrSM jakie zadeklarowano przy wysłaniu LOR do USA na zakup 500 takich systemów rakietowych.
Trzecia morska domena na chwile obecną nie ma większych szans powodzenia zarówno przez kwestie techniczne jak i polityczne. Polska obecnie nie posiada okrętów mogących przenosić Tomahawki, jednakże budowa fregat Miecznik może zmienić obrót spraw. Rakiety Tomahawk to jeden z najmniej chętnie sprzedawanych przez amerykanów systemów uzbrojenia. Dotąd sprzedano je tylko dwóm krajom, Wielkiej Brytanii i Japonii którzy są oceniani jako najbliżsi sojusznicy USA.
HIMARS wchodzi w skład większego systemu. To właśnie system wygrywa a nie pojedynczy efektor. Na froncie ukraińskim spełnił się w roli „game changera”, jednakże nie należy go oceniać jako Wunderwaffe, która odmieni losy każdej bitwy. Te systemy rakietowe mają stricte wyspecjalizowane zadania i służą jako efektowna w swoim działaniu broń wsparcia dla głównych sił uderzeniowych, jakimi są zgrupowania pancerno-zmechanizowane.