icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Hodges: Rosyjskie siły są zaangażowane na Ukrainie. Na razie nie mogą działać w krajach bałtyckich

– To nie jest Armia Czerwona w latach 80-tych. (Rosjanie – red.) nie mają możliwości równolegle działać w krajach nadbałtyckich tak, jak działają na Ukrainie. Myślę, że takie możliwości będą mieli prawdopodobnie za trzy lub cztery lata. Skoro jednak nie mają takich możliwości teraz, więc nie martwię się na zapas – stwierdził gen. Ben Hodges, dowódca sił amerykańskich w Europie.

Ale Hodges zauważył, że mieszkańcy krajów bałtyckich, którzy podlegali rosyjskiej dominacji w okresie zimnej wojny, nie są tego pewni. – Jeśli jesteś z tego regionu, będziesz miał innym pogląd na powagę sytuacji niż ja, mieszkaniec Florydy – stwierdził generał.

Amerykańskie wojska z tego właśnie względu pojawiły się w ostatnim tygodniu na Łotwie. Jest to zapowiedź stałej, rotacyjnej obecności sił NATO w tym regionie kontynentu.

Rosję przed ewentualnym atakiem na kraje bałtyckie ma też powstrzymać pojawienie się na stałe ciężkiego sprzętu US Army. W tej chwili wojskowi w NATO decydują o tym, gdzie amerykański sprzęt będzie przebywał w przerwach między ćwiczeniami i manewrami, bo Waszyngton zdecydował, że przyśle do Europy Środkowej na stałe ponad tysiąc sztuk broni ciężkiej w tym około 220 czołgów, pojazdów opancerzonych i systemów artyleryjskich.

Te najprawdopodobniej będą miały swoją główną bazę w Niemczech, ale gen. Hodges uważa to za „kosztowne przedsięwzięcie, niewywołujące odpowiedniego efektu psychologicznego” odstraszającego Rosję.

Generał wolałby, żeby amerykańskie czołgi stacjonowały „na stałe w jednym z krajów wschodniej flanki Sojuszu”. – Każdy z tych krajów, od Estonii po Bułgarię, wyraził gotowość zorganizowania takiej bazy. Każdy tego chce – podkreślił.

Hodges stwierdził, że decyzję w sprawie rozmieszczenia amerykańskiego sprzętu na Starym Kontynencie szef NATO w Europie gen. Philip Breedlove „powinien podjąć w ciągu kilku najbliższych tygodni”.

Generał Hodges dodał, że odbywające się teraz w państwach bałtyckich wielkie manewry Atlantic Resolve to „element nowej rzeczywistości” na wschodzie Europy, a amerykańskie wojska swojego sprzętu nie zamierzają z kontynentu wycofywać.

Armia USA ma plan szkolenia sił zbrojnych Kijowa. Szkolenie trzech ukraińskich batalionów miało rozpocząć się w tym miesiącu, ale zostało przełożone, bo Stany Zjednoczone chcą zobaczyć, czy zawieszenie broni będzie dotrzymane.

Źródło: Star&Stripes

– To nie jest Armia Czerwona w latach 80-tych. (Rosjanie – red.) nie mają możliwości równolegle działać w krajach nadbałtyckich tak, jak działają na Ukrainie. Myślę, że takie możliwości będą mieli prawdopodobnie za trzy lub cztery lata. Skoro jednak nie mają takich możliwości teraz, więc nie martwię się na zapas – stwierdził gen. Ben Hodges, dowódca sił amerykańskich w Europie.

Ale Hodges zauważył, że mieszkańcy krajów bałtyckich, którzy podlegali rosyjskiej dominacji w okresie zimnej wojny, nie są tego pewni. – Jeśli jesteś z tego regionu, będziesz miał innym pogląd na powagę sytuacji niż ja, mieszkaniec Florydy – stwierdził generał.

Amerykańskie wojska z tego właśnie względu pojawiły się w ostatnim tygodniu na Łotwie. Jest to zapowiedź stałej, rotacyjnej obecności sił NATO w tym regionie kontynentu.

Rosję przed ewentualnym atakiem na kraje bałtyckie ma też powstrzymać pojawienie się na stałe ciężkiego sprzętu US Army. W tej chwili wojskowi w NATO decydują o tym, gdzie amerykański sprzęt będzie przebywał w przerwach między ćwiczeniami i manewrami, bo Waszyngton zdecydował, że przyśle do Europy Środkowej na stałe ponad tysiąc sztuk broni ciężkiej w tym około 220 czołgów, pojazdów opancerzonych i systemów artyleryjskich.

Te najprawdopodobniej będą miały swoją główną bazę w Niemczech, ale gen. Hodges uważa to za „kosztowne przedsięwzięcie, niewywołujące odpowiedniego efektu psychologicznego” odstraszającego Rosję.

Generał wolałby, żeby amerykańskie czołgi stacjonowały „na stałe w jednym z krajów wschodniej flanki Sojuszu”. – Każdy z tych krajów, od Estonii po Bułgarię, wyraził gotowość zorganizowania takiej bazy. Każdy tego chce – podkreślił.

Hodges stwierdził, że decyzję w sprawie rozmieszczenia amerykańskiego sprzętu na Starym Kontynencie szef NATO w Europie gen. Philip Breedlove „powinien podjąć w ciągu kilku najbliższych tygodni”.

Generał Hodges dodał, że odbywające się teraz w państwach bałtyckich wielkie manewry Atlantic Resolve to „element nowej rzeczywistości” na wschodzie Europy, a amerykańskie wojska swojego sprzętu nie zamierzają z kontynentu wycofywać.

Armia USA ma plan szkolenia sił zbrojnych Kijowa. Szkolenie trzech ukraińskich batalionów miało rozpocząć się w tym miesiącu, ale zostało przełożone, bo Stany Zjednoczone chcą zobaczyć, czy zawieszenie broni będzie dotrzymane.

Źródło: Star&Stripes

Najnowsze artykuły