Na podstawie wstępnych zapowiedzi resortu energii i własnego modelu Instytut Energetyki Odnawialnej opracował scenariusz rozwoju krajowego miksu elektroenergetycznego w perspektywie 2040, który opiera się na węglu oraz energetyce jądrowej. Według IEO, taki scenariusz dwukrotnie podbija ceny energii dla odbiorców.
IEO bazuje na wstępnych zapowiedziach resortu energii odnośnie przygotowywanej polityki energetycznej. Według Instytutu wynika z nich, że do 2040 udział węgla w wytwarzaniu energii elektrycznej zostanie zmniejszony do poziomu 50 proc. i utrzymany do 2050 roku, a najszybciej rosnącą technologią ma być energetyka jądrowa. IEO zakłada, że zgodnie z planami ME pierwszy blok jądrowy zostanie oddany do użytku w 2031 roku, a w 2040 udział energii jądrowej może dochodzić do 25 proc., co w przeliczeniu na moc zainstalowaną może wynieść 7-10 GW. Z kolei energetyka odnawialna (łącznie z odpadami) pozostałaby z udziałem rzędu 15-20 proc., a pozostałe 5 proc. przypadłoby energetyce gazowej.
Instytut przywołuje też wypowiedź Pełnomocnika Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotra Naimskiego z 10 listopada, w której ten potwierdza, że udział energetyki jądrowej w strukturze wytwarzania energii w perspektywie 2040 miałby stanowić 20 proc. (ok. 5-6 GW mocy zainstalowanej), energetyki węglowej 50 proc., OZE 20 proc., a źródeł gazowych ok. 10 proc.,
Na podstawie tych zapowiedzi i własnego modelu IEO opracował scenariusz rozwoju krajowego miksu elektroenergetycznego w perspektywie 2040, w wersji z progresywnym rozwojem energetyki jądrowej do 7 GW w 2050 r., który nazwał „Atom '2031”.