icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

II Forum Innowacyjnego Transportu – quo vadis elektromobilność? (RELACJA)

W gmachu Zachęty w Warszawie 17 października na zaproszenie Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych pojawili się przedstawiciele administracji centralnej, posłowie, samorządowcy, producenci i usługodawcy związani z branżą pojazdów elektrycznych. Podstawą do rozmów była zmieniona propozycja ustawy o elektromobilnosci i paliwach alternatywnych oraz prace nad nią oraz możliwe kierunki rozwoju rynku.

Subsydia i nowy kształt projektu ustawy

Uczestnicy spotkania wskazywali na niedoskonałość przedstawianego dokumentu. Podniesiona była wielokrotnie kwestia subsydiów, które pozwoliłyby znacznie szerszej grupie Polaków kupować lub leasingować pojazdy elektryczne. Kwestiami spornymi były także strefy niskoemisyjne oraz to jakie pojazdy będą mogły się w nich poruszać. Przedstawiciele producentów autobusów obecni na spotkaniu byli zdania, że normy spalania euro VI i wyższe to dobra droga do rozwiązania problemu smogu w miastach (czyli rozwiązania hybrydowe) i że nie ma uzasadnienia stosowania przywilejów tylko dla autobusów elektrycznych.

Carsharing i niskoemisyjne strefy

Dla branży carsharingowej zapisy w proponowanym przez Ministerstwo Energii kształcie ustawy pomimo uznania usługi wspódziełdzielenia za element transportu miejskiego nie jest korzystny ponieważ wyklucza samochody hybrydowe i spalinowe w strefach niskoemisyjnych.

Same strefy niskoemisyjne według samorządowców, którzy uczestniczyli w rozmowach możliwe, że wcale nie powstaną, ponieważ samorządowcy nie będą chcieli podejmować ryzyka związanego z ich powstawaniem. Według przytaczanych przez jednego z występujących na forum prezydentów miast już teraz samorządowcy wiedzą, że działania, które przez lokalne społeczności będą odbierane jako działa przeciwko kierowcom w latach bezpośrednio poprzedzające wybory samorządowe są zbyt ryzykowne.

Uzasadnienie działania

Jak przedstawiciele Ministerstwa Energii i Ministerstwa Rozwoju bronią ustawy? Przede wszystkim zaznaczają, że jest to pierwsza taka ustawa w Polsce w związku z tym chcą aby była elastyczna i liberalna. Stąd urynkowienie kwestii związanych z powstawaniem stacji ładowania, carsharingiem jako elementem transportu publicznego i rozszerzenie stref (w pierwszym projekcie były to zeroemisyjne) do niskoemisyjnych. Zarówno uczestnicząca w spotkaniu Jadwiga Emilewicz podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju jak i Michał Kurtyka podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii przekonywali, że obecny kształt projektu ustawy to efekt wczytania się w opinie zgłaszane przez środowisko wiosną. Wskazywali także, że zaangażowanie wielu ministerstw w powstanie ustawy pokazuje, że administracja myśli o elektromobilności jako szansie na rozwój a nie tylko jako o modzie. Stąd podejmowane przez rząd rozmowy na temat kolejnych inwestycji zarówno w obszarze produkcji baterii do samochodów elektrycznych jak i komponentów do produkcji takich aut. Według rządu Polska ma szansę stać się europejskim liderem rozwoju elektromobilności już niebawem. Rząd nie chce wskazywać jakie modele biznesowe powinny powstawać wokół elektromobilności, ale chce stymulować wzrost firm poprzez zamówienia publiczne. Stąd powołanie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu i zamówienia na autobusy oraz sukcesywny program rozwijania floty dla administracji.

FPPE ma swoje zdanie

Nie ulega dyskusji, że działania podejmowane przez rządzących są wartościowe i ambitne. Jednak jak widać już teraz stron, które przy okazji elektryfikacji transportu chciałyby stać się częścią programu jest wiele a pogodzenie ich nie jest łatwe. Oczekiwania producentów hybrydowych autobusów, hybrydowych samochodów osobowych (nie koniecznie plug-in) pozostają niezaspokojone. Jednak nowy kształt projektu skłania się bardziej niż pierwotna wersja ku paliwom alternatywnym. Czy wspominane przez minister Emilewicz baterie trzeciej generacji i mająca powstać gdzieś w Europie Gigafactory Tesli rzeczywiście staną się podwalinami dla rozkwitu polskich przedsiębiorstw? Czy proponowany kształt ustawy przyczyni się do ograniczenia szkodliwej emisji w centrach miast? Czy wreszcie Polscy przesiądą się do samochodów elektrycznych? Na te pytania na razie nie poznamy odpowiedzi. Prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych Marcin Korolec mówił w swoim, krótkim wystąpieniu o środkach, po które Polska powinna sięgnąć by móc promować eleketromobilność skuteczniej. Krzysztof Bolesta z FPPE, który poprowadził drugą część spotkania, w której uczestniczył wiceminister Michał Kurtyka także podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat konieczności wprowadzenia subsydiów, na wzór kilku europejskich krajów. Działania podejmowane przez FPPE jako element dialogu pomiędzy administracją a resztą środowiska są wartościowe. Promowanie od samego początku konieczności wprowadzania subsydiów i tworzenie przestrzeni do swobodnej rozmowy i networking to wielkie walory III FIT.

W gmachu Zachęty w Warszawie 17 października na zaproszenie Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych pojawili się przedstawiciele administracji centralnej, posłowie, samorządowcy, producenci i usługodawcy związani z branżą pojazdów elektrycznych. Podstawą do rozmów była zmieniona propozycja ustawy o elektromobilnosci i paliwach alternatywnych oraz prace nad nią oraz możliwe kierunki rozwoju rynku.

Subsydia i nowy kształt projektu ustawy

Uczestnicy spotkania wskazywali na niedoskonałość przedstawianego dokumentu. Podniesiona była wielokrotnie kwestia subsydiów, które pozwoliłyby znacznie szerszej grupie Polaków kupować lub leasingować pojazdy elektryczne. Kwestiami spornymi były także strefy niskoemisyjne oraz to jakie pojazdy będą mogły się w nich poruszać. Przedstawiciele producentów autobusów obecni na spotkaniu byli zdania, że normy spalania euro VI i wyższe to dobra droga do rozwiązania problemu smogu w miastach (czyli rozwiązania hybrydowe) i że nie ma uzasadnienia stosowania przywilejów tylko dla autobusów elektrycznych.

Carsharing i niskoemisyjne strefy

Dla branży carsharingowej zapisy w proponowanym przez Ministerstwo Energii kształcie ustawy pomimo uznania usługi wspódziełdzielenia za element transportu miejskiego nie jest korzystny ponieważ wyklucza samochody hybrydowe i spalinowe w strefach niskoemisyjnych.

Same strefy niskoemisyjne według samorządowców, którzy uczestniczyli w rozmowach możliwe, że wcale nie powstaną, ponieważ samorządowcy nie będą chcieli podejmować ryzyka związanego z ich powstawaniem. Według przytaczanych przez jednego z występujących na forum prezydentów miast już teraz samorządowcy wiedzą, że działania, które przez lokalne społeczności będą odbierane jako działa przeciwko kierowcom w latach bezpośrednio poprzedzające wybory samorządowe są zbyt ryzykowne.

Uzasadnienie działania

Jak przedstawiciele Ministerstwa Energii i Ministerstwa Rozwoju bronią ustawy? Przede wszystkim zaznaczają, że jest to pierwsza taka ustawa w Polsce w związku z tym chcą aby była elastyczna i liberalna. Stąd urynkowienie kwestii związanych z powstawaniem stacji ładowania, carsharingiem jako elementem transportu publicznego i rozszerzenie stref (w pierwszym projekcie były to zeroemisyjne) do niskoemisyjnych. Zarówno uczestnicząca w spotkaniu Jadwiga Emilewicz podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju jak i Michał Kurtyka podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii przekonywali, że obecny kształt projektu ustawy to efekt wczytania się w opinie zgłaszane przez środowisko wiosną. Wskazywali także, że zaangażowanie wielu ministerstw w powstanie ustawy pokazuje, że administracja myśli o elektromobilności jako szansie na rozwój a nie tylko jako o modzie. Stąd podejmowane przez rząd rozmowy na temat kolejnych inwestycji zarówno w obszarze produkcji baterii do samochodów elektrycznych jak i komponentów do produkcji takich aut. Według rządu Polska ma szansę stać się europejskim liderem rozwoju elektromobilności już niebawem. Rząd nie chce wskazywać jakie modele biznesowe powinny powstawać wokół elektromobilności, ale chce stymulować wzrost firm poprzez zamówienia publiczne. Stąd powołanie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu i zamówienia na autobusy oraz sukcesywny program rozwijania floty dla administracji.

FPPE ma swoje zdanie

Nie ulega dyskusji, że działania podejmowane przez rządzących są wartościowe i ambitne. Jednak jak widać już teraz stron, które przy okazji elektryfikacji transportu chciałyby stać się częścią programu jest wiele a pogodzenie ich nie jest łatwe. Oczekiwania producentów hybrydowych autobusów, hybrydowych samochodów osobowych (nie koniecznie plug-in) pozostają niezaspokojone. Jednak nowy kształt projektu skłania się bardziej niż pierwotna wersja ku paliwom alternatywnym. Czy wspominane przez minister Emilewicz baterie trzeciej generacji i mająca powstać gdzieś w Europie Gigafactory Tesli rzeczywiście staną się podwalinami dla rozkwitu polskich przedsiębiorstw? Czy proponowany kształt ustawy przyczyni się do ograniczenia szkodliwej emisji w centrach miast? Czy wreszcie Polscy przesiądą się do samochodów elektrycznych? Na te pytania na razie nie poznamy odpowiedzi. Prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych Marcin Korolec mówił w swoim, krótkim wystąpieniu o środkach, po które Polska powinna sięgnąć by móc promować eleketromobilność skuteczniej. Krzysztof Bolesta z FPPE, który poprowadził drugą część spotkania, w której uczestniczył wiceminister Michał Kurtyka także podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat konieczności wprowadzenia subsydiów, na wzór kilku europejskich krajów. Działania podejmowane przez FPPE jako element dialogu pomiędzy administracją a resztą środowiska są wartościowe. Promowanie od samego początku konieczności wprowadzania subsydiów i tworzenie przestrzeni do swobodnej rozmowy i networking to wielkie walory III FIT.

Najnowsze artykuły